DziadBorowy napisał(a): Gdyby celem była pensja minimalna na poziomie 3000 złotych w 2023 roku może by im się udało. Ale 4 tysiące musi się skończyć katastrofą. Przykładowo prognozowany wzrost płac na ten rok to 6-7,5%. Aby osiągnąć 4k w 2023 pensja minimalna musiała by rosnąć gdzieś o 20% na rok.
To się nie skończy jak w Grecji. Jak zrobią co obiecują będzie Wenezuela.
Ale nie zrobią, bo PiS nie spełnia swoich obietnic.
Jeśli będą próbowali zrobić, to mogą tak, że tragedii nie będzie. Wystarczy, że urealnią kwotę brutto o koszty pracodawcy. Obecnie: 2 709,30 PLN łączny koszt pracodawcy. To w przyszłym roku firmy musiałby podnieść wynagrodzenia o niecałe 300 zł. Przecież to niewiele więcej niż obecny wzrost.
Poprzednio minimalna po stronie pracownika wzrosła 150 brutto. A pracodawcę kosztowało to niecałe 200 zł. Jedna stówka nie robi większej różnicy. Oczywiście, to będzie kolejne oszustwo PiS, tylko że ich wyborców to nie ruszy, bo większość i tak nie zrozumienie tego ruchu, ale na papierze będą mieli 3 tysie.

Doceniam PiS za to, ze pokazała jak wielu skretyniałych i zdegenerowanych obywateli zamieszkuje RP.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
.

