[DziadBorowy]

Ja tam optymistą nie jestem.

PIS wygrywa i ma dalej samodzielną większość. Sukcesywnie zwiększa rozdawnictwo i bawi się w swoje eksperymenty gospodarcze. Pogarszająca się sytuacja ekonomiczna Polaków przekłada się na spadek poparcia. Tuż przed kolejnymi wyborami wprowadza w życie swoją ostatnią obietnicę  dotyczącą płacy minimalnej - czyli zakaz legalnej pracy dla tych, którzy nie potrafią wypracować 4,8 tys złotych zysku. Wybory przegrywa, ale to ostatnie dobija gospodarkę. Ci, którzy przychodzą po nim próbują sprzątać państwo i wprowadzać reformy, ale zepsute socjalem społeczeństwo organizuje masowe protesty. Reformy idą jak po grudzie. PIS retoryką "za nas było dobrze a przyszli ONI i WAM zabrali" szybko odzyskuje poparcie ciemnego ludu i wraca do władzy. Aby poprawić nastroje wprowadza ponownie socjal, który szybko prowadzi do dalszych problemów i ostatecznie bankructwa państwa. Nie działają szpitale, w szkołach nie ma prądu elektrycznego, nie przychodzą emerytury.


Postulat zakazu legalnej pracy dla mniej wydajnych pracowników, który ma obowiązywać od 2023 jest wielkim testem dla tzw. ciemnego ludu. Jeżeli ciemny lud ma odrobinę instynktu samozachowawczego to zagłosuje przeciw PSIowi. Niestety na to się nie zanosi i ciemny lud da się nabrać, że ustawowo PIS zapewni mu dobrobyt. Nie spodziewałem się, że doczekam kurwa czasów,w których przez porównanie program gospodarczy partii Razem będzie mi się wydawał zajebiście wyważony i centrowy.