A ja uważam odwrotnie. Rosja tak się już 'rozpada' i rozpada od przynajmniej dwustu lat.
I wypracowała stosowne, zamordystyczne modus operandi, które przechodzi od cara, do pierwszego sekretarza i prezydenta bez większych modyfikacji, a ruskie baranki grzecznie trzymają ruki pa szwam.
I wypracowała stosowne, zamordystyczne modus operandi, które przechodzi od cara, do pierwszego sekretarza i prezydenta bez większych modyfikacji, a ruskie baranki grzecznie trzymają ruki pa szwam.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.

