towarzyski.pelikan napisał(a): Wydaje mi się, ze ten konfilkt emocje vs. rozum to problem typowo męski. Kobiety z natury (z budowy mózgu) mają łatwiej, jeśli chodzi o integrację emocji i rozumu, u kobiet to jest wymieszane na samej płaszczyźnie mózgu. Faceci natomiast nie mogą jednocześnie być rozemocjonowani i racjonalni, albo jedno, albo drugie, więc muszą wybrać.Ja tam jeszcze nie spotkałem kobiety, która w tym samym momencie byłaby rozemocjonowana i racjonalna. To po prostu problem ogólnoludzki, który na siłę próbujesz seksualizować. Emocje obniżają inteligencję, tak jak alkohol. No i dobrze, nie w każdej sytuacji musimy być koniecznie inteligentni. Ale efekt jest podobny niezależnie od płci.
Cytat: Jesli wybiorą emocje, skończą jako bandyci, pijacy, impulsywne chamy, a jeśli wybiorą rozum, to zyskają panowanie nad sobą. Mężczyźnie się po prostu bardziej opłaca utożsamić z rozumem.A tu akurat sporo racji masz. Męskie emocje wyraźnie częściej, niż kobiece, wiążą się z agresją i chęcią walenia w morde i wbijania ostrych przedmiotów w cudze ciała. Dlatego to mężczyźni wypracowali kulturę opanowania, kobiet zaś w to nie wciągnęli, bo i tak były względnie niegroźne. Ba, w tradycyjnym społeczeństwie bardziej groźna (tak dla mężczyzn, jak innych kobiet) jest racjonalna Zła Królowa, niż rozwrzeszczana baba. Toteż ze względów bezpieczeństwa kobiety zachęcano raczej do ogłupiania się emocjami, a mężczyzn zniechęcano.

