bert04 napisał(a): Podejrzewam, że androgyniczny facet z emocjonalną ekspresją też niespecjalnie wypełnia stereotyp mężczyzny, a przynajmniej stereotyp mężczyzny hetero.Zgadza się, dlatego ideał mężczyzny odbiega od stereotypu mężczyzny, z kobietami jest inaczej. Idealna kobieta to stereotypowa kobieta. Znowu mi wychodzi, ze incele mają rację z tym, że tylko garstka mężczyzn jest atrakcyjna w oczach większości kobiet, a większość kobiet jest atrakcyjna w oczach większości mężczyzn.
Cytat:Doskonale antydoskonale, że tak powiem. Z wymienionych przykładów tylko nieliczne kobiety były w jakimś stopniu "upośledzone", bodajże Elżbieta I nie miała dzieci ani męża. Reszta jednak prowadziła w miarę normalne życie a romantyczna miłość Alberta i Wiktorii była obiektem niejednego romansu czy filmu.To że się ma dzieci i męża nie czyni jeszcze kobiety kobiecą. Zbyt wiele znam zimnych, racjonalnych suk, które żonami i matkami zostały.
Cytat:To zespolenie jednakże chyba lepiej wychodzi kobietom, gdyż też przekraczanie stereotypów ze strony damskiej na męską jest, mimo tylu lat patriarchatu, łatwiejsze. Kobiety na traktorach były w czasach, jak mężczyzna prowadzący wózek dziecięcy ciągle jeszcze był obiektem dowcipów.Mnie się wydaje, ze dochodzi tutaj czynnik obektywny - sama budowa mózgu. U kobiec półkule mózgowe/obszary odpowiadajace za emocje i intelekt są lepiej połączone. Mnie nie tyle chodzi o przekraczanie steroetypów, co o równoważenie emocji z rozumem. Przeciętnemu mężczyźnie to sprawia problem, brakuje mu podzielnosci uwagi. Emocje nawet umiarkowanie intensywne zbytnio go rozpraszają, zeby myśleć racjonalnie, więc musi jakoś się dystansować od tych emocji, wyciszać je i wówczas pozostaje sam na sam z czystym intelektem. Problem polega na tym, ze ten czysty intelekt ma tylko połowę racji, drugą połowę ma część emocjonalna, od której tenże mężczyzna się odcina. I w ten sposób powstaje półgłówek. Z drugiej strony mamy półgłówków emocjonalnych, którzy zawieszają rozum na kołku, zawierzajac całkowicie emocjom. Ambitny mężczyzna będzie jednak próbował przejsć na stronę rozumu, ale tak jak pisze Rodica - może gdyby u chłopców tę kooperację mózgową ćwiczyć za młodu, to nie mieliby tego dylematu. I mielibyśmy wysyp geniuszy.
Cytat:Kreatywność to osobna kategoria, być może istotnie jest tu jakaś różnica na korzyść mężczyzn (a niech tam, dżenderowcy mnie ukemienują). Przy czym kreatywni potrafią być tak mężczyźni "stereotypowi" jak i ci "androgyniczni". W ostatnich latach ci "androgyniczni" jakby dominują rynek, ale nie zawsze tak było.Moim zdaniem miarą inteligencji ogólnej jest kreatywność, twórcze myślenie i działanie. I mam taką teorię, że kreatywność się bierze właśnie z zespolenia półkul mózgowych, rozumu i emocji, co przy doprowadzeniu do doskonałości daje nam umysł androgyniczny.
Cytat:Co do kobiet kreatywnych, to mam taką teorię, że te kobiety mają osobowości tych "racjonalnych królowych", które potrafią okiełznać swoją emocjonalność i przelać ją na papier lub płótno.Racjonalne królowe nie mają zasobów emocjonalnych, co własnie czyni je zimnymi, bezwzględnymi sukami. Są emocjonalnie puste. Kobieta, która potrafi okiełznać swoje emocje to nie jest typ zimnej suki, tylko kreatywnej artystki, filozofki czy innej twórczyni.
