Żarłak napisał(a): Rejestrowanie kart to nie jest ograniczenie tylko biurokratyczne utrudnienie. Las, jako ogół, to nie jest miejsce publiczne, a poza tym, w lesie nigdy nie można było pić alkoholu. Generalnie w lesie można się poruszać po wytyczonych szlakach, a więc miejscach publicznych, na których to nie można spożywać alkoholu.Przed zmiana PiSu nie bylo zakazu picia w miejscach publicznych. Byla wyszczegolniona lista, na ktorej pojawily sie parki, ale nie lasy. Wiec pic tam bylo mozna, a jesli bylo inaczej to wykaz podstawe prawna. Wiec np. tacy grzybriarze spokojnie mogli walnac sobie piwko podczas swojego hobby, randkujaca para za miastem na lace mogla spokojnie wypic wspolnie wino, teraz popelniaja wykroczenie i grozi im mandat.
Tutaj o zmianach PiSu:
https://www.infor.pl/prawo/wykroczenia/c...-2018.html
W skrocie, wczesniej nie bylo zapisu:
Cytat:"Zabrania się spożywania napojów alkoholowych w miejscu publicznym, z wyjątkiem miejsc przeznaczonych do ich spożycia na miejscu, w punktach sprzedaży tych napojów".Wiec pic w miejscach publicznych mogles, o ile nie byly wymienone bezposrednio w ustawie. W zargonie programistycznym, byla blacklista, a teraz jest whitelista.
Niech zyje Lenin, Stalin i Jaroslaw Kaczynski! ☭

