lumberjack napisał(a): Nie wiem czy jakaś normalna kobita chciałaby żyć z kimś kto korzysta z prostytutek. Może i istnieje gdzieś jakaś wyrozumiała.
Z facetem, który bez gumy korzysta z usług prostytutek i to używając wyjścia awaryjnego? Może jeszcze niech korzysta z igieł wielorazówek z ćpunami. Coś takiego wróży wysoki stopień odpowiedzialności, jak i możliwości powstrzymywania chuci na dłużej niż tydzień. Jeżeli kobieta będzie z nim używała gumy, łykała leki antywirusowe i w ogóle uważała, żeby nie zajść w ciążę ani w inny sposób nie ograniczyć "dostępu", to może z tego coś być...
EDIT: Nie wiem, czy w PL używa się jakichś szybkich testów HIV, bo kolega Lampart chciałby już za tydzień zaruchać kogoś "bezpłatnie", a tutaj baza wirusowa się aktualizuje w tracie tego, jak piszemy te nasze szydercze posty.
I spóźniony komentarz, ale zawsze:
Poligon. napisał(a): Nie rozumiem, dlaczego próbowałeś skasować ten wpis <o żonach z katalogu (b4)>?
Ja np. generalnie się z Tobą zgadzam. Jeżeli obie strony wiedzą na co się decydują, to przecież wolność ponad wszystko.
I jeżeli świat zaakceptował już fakt, że kocha się jednak za coś, to dlaczego w tym pakiecie nie ma być umiejętności zarabiania pieniędzy?
Popatrz wyżej, to zobaczysz, dlaczego. Nie chciałem, żeby dyskusja rozwijała się w pewnym kierunku, ale że tak szybko tak daleko pójdzie, nie przewidziałem. Facet jojczący o swojej nieśmiałości i kobiecych wymaganiach przeszedł na transakcję biznesowo-rozrywkową. W zasadzie dwoje wolnych ludzi zdecydowało się dobrowolnie na taki układ, jednakże nie można powiedzieć, że ta transakcja jest obojętna dla wyżej wymienionego incela, jak i ewentualnych osób trzecich.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!

