Prawdopodobnie nie obejmie tej części, która nie pracuje w oparciu o kodeks pracy. Przykładowo nauczyciele zatrudnieni są w oparciu o Kartę Nauczyciela, zatrudnienie pielęgniarek też określa jakaś osobna ustawa. Ale już spora cześć urzędników podlega normalnie pod kodeks pracy więc ich to obejmie. Inna sprawa, że patrząc na podstawową pensję nauczyciela stażysty, która obecnie wynosi coś koło 2780 złotych brutto czy kontraktowego, który ma nieco poniżej 2,9k złotych, to rządowi po podniesieniu minimalnej do tych 4 czy nawet 3 tysięcy ciężko będzie przekonać nawet swój wierny elektorat, ze nauczyciele czy pielęgniarki zarabiają odpowiednio dużo.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"

