DziadBorowy napisał(a): Inna sprawa, że patrząc na podstawową pensję nauczyciela stażysty, która obecnie wynosi coś koło 2780 złotych brutto czy kontraktowego, który ma nieco poniżej 2,9k złotych, to rządowi po podniesieniu minimalnej do tych 4 czy nawet 3 tysięcy ciężko będzie przekonać nawet swój wierny elektorat, ze nauczyciele czy pielęgniarki zarabiają odpowiednio dużo.Elektorat w pierwszym rzucie to oleje. Myk leży w tym, że nie oleją tego sami zainteresowani i można będzie się spodziewać fali ciężkich protestów.
No i mundurówka się wkurzy, jeśli minimalna za bardzo się zbliży do ich poborów.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.

