towarzyski.pelikan napisał(a): Skoro zauważasz, że są piękniejsze (porównujesz je do swojej żony), to przecież siłą rzeczy musisz miec to uczucie. Porównywanie nie jest czynnością zmysłową, tylko intelektualno-emocjonalną.Aha. Zaczynam chyba rozumieć. Kiedy porównuję coś mojego z czymś cudzym i stwierdzam, że pod jakimś względem cudze jest lepsze od mojego, mam takie poczucie, że nie jestem wcale najzajebistszym egzemplarzem Homo sapiens na planecie. To chyba nazywa się skromnością. Nie zwracam na to zazwyczaj uwagi, bo takie uczucie jest jak zapach azotu - to jest tło, które towarzyszy mi w zasadzie zawsze. Ale może dla innych to rzadkie wrażenie. Czyli to właśnie poczuł Lampart?
|
Filozofia, tinder i forumowe nowinki.
|
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości

