bert04 napisał(a): Jeszcze pytania?No, parę jest. Po pierwsze: jak to wszystko się ma do czynności wykonywanych dobrowolnie? Można powiedzieć, że obicie komuś mordy to cięższe przestępstwo, niż zwyzywanie go. Ale bokserzy dają sobie dobrowolnie obijać mordy dla pieniędzy. Czy jeśli bokser nie chce być zwyzywany na ringu, to jest dziwny jakiś?
Po drugie: co w tej klasyfikacji jest obiektywnego? Prawo w państwie demokratycznym jest oparte na aksjologii większości. Zdecydowana większość ludzi obu płci uznałaby, że z dwojga złego już lepiej, żeby bandyta ich lekko sklepał, niż żeby zgwałcił. Ale może być mniejszość, która czuje inaczej, no i jak wykazać, że czują nieprawidłowo?

