Caly ten belkot ideologiczny pracowicie przedstawiony przez Zarlaka mowi dla mnie o jednym - niezrozumieniu przez ludzi ktorzy go napisali dzisiejszego swiata z jego swiatowym rynkiem gospodarczym i uczestnictwem Polski w tym rynku w ramach EU.
To ludzie ktorzy chca na sile wrocic do sytuacji II Rzeczypospolitej i owczesnych uwarunkowan ktore obecnie nie istnieja. Poza tym mam pewne podejrzenia ze definicja "narodu" nie jest do tej pory w pelni sformulowana. I tyle o tym
Ergo, co by glupiego opozycja nie zrobila to mam gleboikie przekonanie ze trzeba na nia glosowac tylko dlatego zeby odsunac PiS od wladzy, albo chociac utrudnic mu samodzielne rzadzenie, jako ze pozostawienie obecnej sytuacji wiedzie prosta droga do dyktatury politycznej i katastrofy gospodarczej.
Czy mam rozwijac te punkty?
To ludzie ktorzy chca na sile wrocic do sytuacji II Rzeczypospolitej i owczesnych uwarunkowan ktore obecnie nie istnieja. Poza tym mam pewne podejrzenia ze definicja "narodu" nie jest do tej pory w pelni sformulowana. I tyle o tym
Ergo, co by glupiego opozycja nie zrobila to mam gleboikie przekonanie ze trzeba na nia glosowac tylko dlatego zeby odsunac PiS od wladzy, albo chociac utrudnic mu samodzielne rzadzenie, jako ze pozostawienie obecnej sytuacji wiedzie prosta droga do dyktatury politycznej i katastrofy gospodarczej.
Czy mam rozwijac te punkty?

