Bert, pojecie narod jest dla mnie mocno nieostre zarowno w przypadku Polski z jej byla wielonarodowoscia jak i chocby kraju w ktorym mieszkam obecnie i ktory jest bardzo kolorowy i "wielonarodowy". W mojej opinii to slowo w polityce jest glownie uzywane w celu pokazywania paluszkiem kto do tego narodu z takich czy innych powodow nie nalezy i w zwiazku z tym powinien byc albo wykluczony ( jak Zydzi w Rzeszy ) czy tylko byc "obywatelem drugiego sortu i morda zdradziecka lub komunista i zlodziejem" do wyboru. Oczywiscie paluszek jest wlasnoscia tego kto obecnie rzadzi i w zwiazku z tym "wie najlepiej".
PiS = dyktatura to rzeczywiscie wyswiechtane haslo, ale niezlym oparciem jest tu regulamin partyjny PiS w ktorej to partii prezes jest rzeczywistym dyktatorem. Wydaje mi sie ze jakkolwiek nie byloby to latwe prezes chcialby zorganizowac wam panstwo na wzor swego regulaminu partyjnego, wowczas wiedzial by na pewno ze wszystko ogarnia. Niestety za pozno doszedl do wladzy zeby to osiagnac nawet w drugiej kadencji ale bedzie sie staral. Na pewno bedzie sie staral opanowac sady i media co pokazuja pomysly o stowarzyszeniu dziennikarzy i polonizacji mediow. Moze miec tu pewne problemy, ale zamiar jest.
Co do katastrofy gospodarczej to przezylem ja w calkowicie zcentralizowanym panstwie jakim byl PRL, w zwiazku z tym potrafie sobie wyobrazic jak moze wygladac w Polsce w chwili obecnej, choc oczywiscie sytuacja jest troche inna i ew "poduszki" finansowe moga znaczaco rozciagnac ja w czasie.
W kazdym razie jezeli w okresie wysokiej prosperity Polska nie byla w stanie zrownowazyc budzetu, to mowi to wyraznie ze w kryzysie i nastepujacej po nim depresji swiadczenia socjalne ktorymi PiS kupuje sobie glosy obecnie beda musialy byc co najmniej zmniejszone jesli nie obciete, bo np koszt obslugi dlugu zagranicznego bedzie zbyt wysoki i wowczas nawet suweren zobaczy ze krol jest nagi.
Czego wam oczywiscie nie zycze, ale dane sprzedazy produkcji przemyslowej w Polsce za zeszly miesiac nie wygladaja zachecajaco i spowolnienie gospodarcze ktore obecnie odczuwaja np Niemcy zaczyna byc rowniez odczuwalne w Polsce.
Prezes dodal swoimi plusami mase kosztow stalych w budzecie panstwa, a wplywy jak wiadomo fluktuuja i najlepsza sytuacja bylo by zeby nawet przy najnizszych wplywach wszystkie koszty byly pokryte a jest raczej odwrotnie - budzet z trudem pokrywa koszty przy najwyzszych wplywach z ostatnich lat.
Zgadzam sie ze gospodarka poprzednikow byla wadliwie prowadzona, jednak to co dzieje sie teraz jest za mocnym przesunieciem wahadla w druga strone.
PiS = dyktatura to rzeczywiscie wyswiechtane haslo, ale niezlym oparciem jest tu regulamin partyjny PiS w ktorej to partii prezes jest rzeczywistym dyktatorem. Wydaje mi sie ze jakkolwiek nie byloby to latwe prezes chcialby zorganizowac wam panstwo na wzor swego regulaminu partyjnego, wowczas wiedzial by na pewno ze wszystko ogarnia. Niestety za pozno doszedl do wladzy zeby to osiagnac nawet w drugiej kadencji ale bedzie sie staral. Na pewno bedzie sie staral opanowac sady i media co pokazuja pomysly o stowarzyszeniu dziennikarzy i polonizacji mediow. Moze miec tu pewne problemy, ale zamiar jest.
Co do katastrofy gospodarczej to przezylem ja w calkowicie zcentralizowanym panstwie jakim byl PRL, w zwiazku z tym potrafie sobie wyobrazic jak moze wygladac w Polsce w chwili obecnej, choc oczywiscie sytuacja jest troche inna i ew "poduszki" finansowe moga znaczaco rozciagnac ja w czasie.
W kazdym razie jezeli w okresie wysokiej prosperity Polska nie byla w stanie zrownowazyc budzetu, to mowi to wyraznie ze w kryzysie i nastepujacej po nim depresji swiadczenia socjalne ktorymi PiS kupuje sobie glosy obecnie beda musialy byc co najmniej zmniejszone jesli nie obciete, bo np koszt obslugi dlugu zagranicznego bedzie zbyt wysoki i wowczas nawet suweren zobaczy ze krol jest nagi.
Czego wam oczywiscie nie zycze, ale dane sprzedazy produkcji przemyslowej w Polsce za zeszly miesiac nie wygladaja zachecajaco i spowolnienie gospodarcze ktore obecnie odczuwaja np Niemcy zaczyna byc rowniez odczuwalne w Polsce.
Prezes dodal swoimi plusami mase kosztow stalych w budzecie panstwa, a wplywy jak wiadomo fluktuuja i najlepsza sytuacja bylo by zeby nawet przy najnizszych wplywach wszystkie koszty byly pokryte a jest raczej odwrotnie - budzet z trudem pokrywa koszty przy najwyzszych wplywach z ostatnich lat.
Zgadzam sie ze gospodarka poprzednikow byla wadliwie prowadzona, jednak to co dzieje sie teraz jest za mocnym przesunieciem wahadla w druga strone.

