DziadBorowy napisał(a):cashman napisał(a): Ja od starszych ludzi słyszę tylko "No przecież jest lepiej, nie ?" i "Głosuję na tych co dali". Jeszcze coś tam mruczą pod nosem, że drogi są budowane, a za PO nie były, chociaż nie wiem czy są już tak ogłupiali, że w to wierzą, czy tylko tak pierdolą dla zasady. A jeden z moich wujków to już w ogóle myśli, że Polska naprawdę wstała z kolan i Kaczor prowadzi nas ku lepszemu, mimo, że wcześniej się polityką nieszczególnie interesował. Nie wiem, chyba naprawdę chcą powrotu komuny, tych "dawnych, dobrych lat".
A to już w ogóle jest najlepsze. Bo akurat emeryci to grupa, która w ostatnich latach zyskała najmniej. Można się pokusić o stwierdzenie, że wręcz straciła. Bo 13 emerytura i 70 złotych podwyżki emerytury zwykłej w żaden sposób nie kompensuje nawet wzrostu cen. Zwłaszcza żywności, która stanowi przecież spory odsetek wydatków osób o niższych dochodach. Wychodzi na to, że oni słyszą, jest lepiej więc im się wydaje, że im jest lepiej chociaż lepiej im być nie może. Też znam osobiście taki przypadek emeryta zakochanego w PIS, którego nie stać za bardzo na telewizor który mu się popsuł i już 3 miesiąc kombinuje kasę na jakiś najtańszy nowy za 500 złotych ale jest święcie przekonany, że Niemcy nam zazdroszczą wzrostu gospodarczego a tak w ogóle żyje mu się o wiele lepiej niż za PO (choć nie potrafi podać dlaczego).
Mam mocne podejrzenia, że główną przyczyną jest tutaj godnościowa retoryka PIS w różnych kwestiach,przez którą Ci ludzie czują się zwyczajnie lepiej. Ale aż ciężko uwierzyć, że propaganda tak bardzo może wpływać na percepcję własnej sytuacji.
Prościej. Jak zmieniali sygnał tv z analogowego na cyfrowy to sporo dekoderów u emerytów zainstalowałem. Wiesz jakie polecenie padało najczęściej? "Nastaw no mi na jedynkę". Spora część nie potrafiła przerzucić kanału i non stop leci u nich... No zgadnij co
Propaganda Wiadomości jest dostosowana do takich właśnie ludzi. I mnóstwo osób się na nią łapie. Jak powiedział klasyk: "Kłamstwo powtórzone tysiąc razy, staje się prawdą". A raczej opinią publiczną.
Sebastian Flak

