E.T. napisał(a): Lumber, nie masz pojęcia, o czym piszesz. Niewiele prostytutek zgodzi się na anala, a całe mnóstwo ma problem w grzebaniem paluchami tam, gdzie pozwalają klientowi włożyć interes (ale tylko odziany w gumowy kombinezonik). Prostytutka to z reguły (przynajmniej w naszych dzisiejszych warunkach) kobieta stworzona do obcowania z mężczyznami, która w sytuacji intymnej z obcym facetem czuje się jak ryba w wodzie i seks jest dla niej czymś bardzo naturalnym. I jeśli stosunek analny czy fellatio z wytryskiem na twarz są dla niej okej, to dlatego, że dotykają one z natury tej właśnie sfery, w której czuje się ona nieskrępowana.
Postawienie komuś stopy na twarzy to gest nienależący pierwotnie do sfery ludzkiej seksualności i jako taki jest po prostu oznaką dominacji, jest upokarzający dla zdeptanego. Staje się on częścią repertuaru czyichś zachowań seksualnych w momencie, gdy upokorzenie drugiej osoby (lub bycie upokorzonym) jest dla kogoś podniecające.
Nie mam pojęcia o czym piszę i nie rozumiem o czym ty piszesz. Znaczy się rozumiem tekst, ale nie rozumiem dlaczego seks za pieniądze z obcymi facetami nie jest upokarzający. Bo że jest do tego stworzona i czuje się jak ryba w wodzie robiąc to co robi nie jest argumentem za "godnościowym" charakterem tego co robi.
E.T. napisał(a): W ogóle przykumaj to: w rozmowie z jedyną poznana w życiu prostytutką zrozumiałem, że ta dziewczyna postanowiła dobrze (możesz pomarzyć o takiej kasie)
Wiem o tym. Ale jest coś kosztem czegoś. Zazdroszczę zarobków, ale z drugiej strony cieszy mnie np. to, że nikt mi niczego nie wkłada do dupy. A pewnie mógłbym zarobić tyle co ona zostając gejowskim galeriankiem.
Ale wtedy źle czułbym się sam ze sobą, jak szmata.
E.T. napisał(a): zarobić na tym, w czym jest dobra i w czym dobrze się czuje, olewając oczekiwania społeczeństwa, w którym czuła się niedoceniona, widząc jak głupsi i mniej ambitniejsi od niej są tak samo oceniani jak ona (rozmawialiśmy o studiach). Dla niej upokarzające było nie to, że uprawiając seks z obcym facetem zarabia w godzinę na czysto około 200zł, ale to, że jej autentyczne ambicje i starania są niewiele warte.
No i znowu coś co mnie bawi. "Dostałam taką samą ocenę co Drzastin i Brajan i mnie to upokorzyło, więc za dwie stówki dam dupy jednemu i drugiemu, co przywróci mi godność"
E.T. napisał(a): Dla niej upokarzające było nie to, że uprawiając seks z obcym facetem zarabia w godzinę na czysto około 200zł, ale to, że jej autentyczne ambicje i starania są niewiele warte.
Kurde, nie wiem, może była na jakichś dziadowskich studiach chómanistycznych i miała nadzieję, że na analizie wierszy da się zarobić 10k miesięcznie?

Ogólnie świat jest niesprawiedliwy i ludzie są niedoceniani, ale to nie argument za tym, żeby iść na łatwiznę. Twoja koleżanka ma szczęście, że większość ludzi woli zachować godność przy mniejszych zarobkach - gdyby zaczęli myśleć jak ona, to każdy dawałby dupy i byłoby to tak powszechne, że aż stałoby się niewiele warte. A tak to przynajmniej ma te swoje zawrotne 200 polskich cebulionów za danie obcemu człowiekowi, którego nie kocha i który może ją czymś zarazić.
Też sobie jeszcze myślę czy ona taka autentycznie ambitna była. Ambitni ludzie raczej uparcie dążą do celu mimo niepowodzeń; czasami kilka firm im upadnie zanim osiągną sukces, a w między czasie nażrą się sporo stresu i nerwów związanych z kredytami i płynnością finansową. A ten sukces osiągnie i tak nie każdy ambitny tylko np. co dziesiąty, a reszta skończy z długami. Taka jest cena prawdziwych ambicji.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Polska trwa i trwa mać

