lumberjack napisał(a):E.T. napisał(a): I jakoś tak wychodzi, że to Lumbejack orzeka o tym, kto się zeszmacił, wedle tego, czy sam Lumberjack czułby się zeszmacony.
No tak. Co w tym złego?
Poprawka: co w tym śmiesznego. Pozwolę sobie jednak dowcipu nie tłumaczyć.
Cytat:E.T. napisał(a): Opinia wsparta o logikę "ponieważ ja bym się czuł tak, to to tobie nie wypada się czuć inaczej" to jakaś śmieszna uzurpacja.
Nie. To jest normalne podejście. Każdy ma zbiór zasad, którymi się kieruje i wedle których ocenia innych. Dla prolifea aborcjonista będzie mordercą; dla antyklerykała
Ale Ty nie napisałeś tylko, że ktoś tam jest szmatą, ale wyraziłeś jakiś oburz tym, że ktoś swojego zajęcia nie uważa za upokarzające i nie czuje się z nim jak szmata.
Cytat:No widzisz - nie podoba się tobie, że oceniłem zjawisko prostytucji. Nie masz zamiaru mnie zrozumieć i zestawiasz moje przemyślenia z własną subiektywnością żeby wystawić mi ocenkę osoby niepotrzebnie oceniającej prostytucję i jej wpływ na godność człowieka.
Ale zdajesz sobie sprawę, że ja nie czepiam się Twojej oceny prostytucji i nie mówię o Twojej subiektywności? Mówię o Twoim oczekiwaniu od kogoś odczuwania zeszmacenia uzasadnionym tym, że Ty byś się czuł jak szmata.
Ja bym się czuł upokorzony pracując za minimalną krajową w takim charakterze, w jakim pracują moje koleżanki z pracy wykonujące robotę pomocy aptecznej, ale nie będę im wedle tego dyktował, jak mają się czuć w swojej sytuacji.
Cytat:Kurde no, jak se wybierzesz w życiu tak będziesz miał. Nie ma co zganiać tu wszystkiego na masonów którzy zwiedli biednych niczego nieświadomych ludzi na ścieżkę zawodów i karier nikomu nie potrzebnych.
To mi się kojarzy z obwinianiem banków przez frankowiczów o to, że wzięli sobie takie kiepskie kredyty.
Nikt nikomu spluwy do głowy nie przykładał - ani przy wybieraniu kredytu ani przy wyborze studiów i kariery. A najłatwiej jest obwinić kogoś innego, otoczenie, społeczeństwo...
Ja nikogo nie obwiniam, w przeciwieństwie do Twojego jednoznacznego stwierdzania o odpowiedzialności za wybory. Ja zauważam uwarunkowania, które wstrzymują mnie od tak jednoznacznych stwierdzeń o tym, że ktoś jest sam sobie winien.
Cytat:Przepraszam, że mam poglądy i wyrażam je na forum dyskusyjnym. To bardzo głupie z mojej strony.
Nie, nie, nie. Powinno być: "przepraszam, że zabieram głos, nie mając nic wartościowego do powiedzenia".
Cytat:A prawym obywatelem nie jestem - czy jest to jakaś przeszkoda w tym, że coś mi się może nie podobać?
LOL, czy ja coś pisałem o tym, czyś Ty prawy czy nie prawy i co w związku z tym Ci wolno?
Cytat:Nie wiem, pewnie tyle co nic. Więc czym tu się przejmować?
No więc odpowiedzmy sobie jeszcze tylko na pytanie: komu stała się krzywda?
Cytat:E.T. napisał(a): Ja we własnej pracy nie mam takiego luksusu i nie powiem pacjentowi, że śmierdzi i go nie obsłużę.
Mimo wszystko, nie obraź się, ale i tak będę uważał twoją pracę za godnościową, w przeciwieństwie do "pracy" "seksworkerki".
A mogę czuć się tym upokorzony? Czy nie mogę, bo Ty uznajesz to za pracę godnościową?
bert04 napisał(a): A IMHO akurat dla nich powinno być jakiś szczególnie bolesny wulgaryzm.
Ano pewnie. Może taki: "schizotyp o wyjątkowo dużym zarówno libido, jak i potrzebie związania się z kobietą, który w wieku ponad trzydziestu lat z powodu swojego zaburzenia psychicznego wciąż nie znalazł partnerki i nie uprawiał seksu, i który w ramach autoterapii ekspozycyjnej, mającej umożliwić mu normalny kontakt z kobietą (bo do tej pory trząsł się jak galareta w sytuacji fizycznej bliskości z przedstawicielką płci pięknej, jak też generalnie miał bardzo wysoki lęk społeczny, nieśmiałość i trudności w nawiązywaniu relacji z kobietami) i w przyszłości związanie się z kimś*, decyduje się skorzystać dwukrotnie z usług tej samej prostytutki (o której tutaj coś niecoś napisał)"? Chyba wystarczająco bolesne, co?
*co niedługo potem mu się udało i dziś planuje ślub ze swoją narzeczoną
All cognizing aims at "delivering a grip on the patterns that matter for the interactions that matter"
(Wszelkie poznanie ma na celu "uchwycenie wzorców mających znaczenie dla interakcji mających znaczenie")
Andy Clark
Moje miejsce na FB:
https://www.facebook.com/Postmoralno%C5%...1700366315
(Wszelkie poznanie ma na celu "uchwycenie wzorców mających znaczenie dla interakcji mających znaczenie")
Andy Clark
Moje miejsce na FB:
https://www.facebook.com/Postmoralno%C5%...1700366315

