Socjopapa napisał(a):towarzyski.pelikan napisał(a): No ok, a co złego w uzyskiwaniu dochodów seksem?
1. istotne ryzyka zdrowotne;
2. krótki horyzont inwestycji;
3. istotne ryzyka zaburzenia życia intymnego
z tych obiektywnych, a z tych subiektywnych to właśnie utrata godności.
Kurna no, ale ty właśnie wymieniłeś przyczyny istnienia prostytucji. To są (domniemane) negatywne skutki poligamii, a prostytucja powstaje na skutek tego, że istnieje ryzyko, a za ryzyko należy się wynagrodzenie.
Tymczasem mamy sytuację taką, że kobieta uprawiająca poligamię jako hobby nie jest może wybitnie szanowana, ale też nie potępiana powszechnie (za to mężczyzna chwalący się takim hobby może stać się wręcz autorytetem moralnym dla całkiem sporej grupy młodych mężczyzn), ale jak tylko swoją pasję próbuje kapitalizować, od razu jest wyzywana od najgorszych. I to właśnie wymagałoby wyjaśnienia. Bo o ile ktoś potępia prostytutki dlatego, że się ciurlają z wieloma mężczyznami - no to dobra, to znaczy po prostu, że potępia poligamiczną orientację seksualną. Ale jeśli ktoś potępia prostytutki dlatego, że biorą za to pieniądze, to już jest bez sensu. Chyba, że ktoś jest hipisem i uważa że pieniądze to zło, wtedy tylko jest w tym jakaś logika.

