Socjopapa napisał(a): Do pracy też nie musisz chodzić, nieprawdaż? Niewątpliwie ryzykiem zdrowotnym da się zarządzić w ten sposób, że można przestać być prostytutką albo zostać prostytutką "elitarną". Dziwne, że jakoś większość prostytutek tak nie robi...
Miło, że w swojej argumentacyjnej nieporadności olałeś moje przykłady i sprowadziłeś rzecz do absurdu, bo przypomniałeś mi jeszcze odnośnie drugiego punktu, że warto wspomnieć o prostytucji jako możliwym źródle dodatkowego zarobku, poza codzienną pracą.
Socjopapa napisał(a): Jaasne, praca na platformach wiertniczych czy jako drwal w Kanadzie też (a przynajmniej kiedyś tak było). W niczym nie zmienia to ryzyka, które jak widać dla co najmniej znacznej części zainteresowanych się ziszcza, skoro istnieją prostytutki w wieku już nie bardzo odpowiednim do tego typu usług.
Skoro istnieją, to jest to część "co najmniej znaczna"? Ciekawe. A jaka to jest konkretnie część?
Udowodnij proszę, że ryzykiem zostania podstarzałą kurwą, która musi dawać dupy z braku emerytury (domyślam się, że o tym mówisz), nie da się zarządzać.
Socjopapa napisał(a): Jasne. Żaden normalny facet (albo kobieta) nie będzie miał obiekcji, że jego/jej kobieta tego dnia obskoczyła 30 przyrodzeń, a i sama zainteresowana będzie niesamowicie zaangażowana przy 31 stosunku, tyle że nie za pieniądze.
Żadna normalna w sferze swojej seksualności kobieta, której nic do tego nie zmusza, nie zostaje prostytutką. Problemem z punktem nr 3 jest jego absurdalność w świetle tego, że samo niczym nieprzymuszone prostytuowanie się jest wtórne względem zaburzeń seksualnych.
Socjopapa napisał(a): A depresje itp. to sobie prostytutki dla żartów wymyślają.
Tak jak każdy. Depresja generalnie dla żartów jest wymyślana...
A tak serio, jakieś szczegółowe dane epidemiologiczne?
Socjopapa napisał(a): Piszesz o ryzykach dla związku, a nie o życiu intymnym. To nie to samo.
Ależ nie, piszę o ryzyku pogorszenia życia intymnego w związku. Uważasz, że takie rzeczy nie mają istotnego potencjału wpływania na to, jak się komu układa z partnerem w łóżku?
Socjopapa napisał(a): Dla liberała - od zawsze.
Czyli, liberale, pozwól, że Twój etyczny pogląd w tej kwestii, będący Twoją sprawą, kompletnie zignoruję. Bo o gustach się nie dyskutuje.
Inaczej mówiąc: wedle uznania, chociaż mnie się bardziej podoba na zielono.
Socjopapa napisał(a): Nie wiem, bo ja tego nie robię.
Hłe, hłe, a kto swoje swojosprawowe poglądy na zło czające się w prostytucji przedstawił, a potem pisał o tym, że się poglądów nie pozbędzie, żeby komu przykrości nie sprawić?
Socjopapa napisał(a): Oczywiście, że są. Lewaku.
<uśmiecha się z pobłażaniem> Jakie to piękne. Uważasz, że poglądy etyczne są prywatną sprawą, ale kiedy ktoś się z tym etycznym poglądem nie zgadza (bo ma swój), rzucasz epitetem, który w Twoich ustach ma być obrazą.
Socjopapa napisał(a): Nie zawracam nikomu głowy swoimi sprawami. Odpowiedziałem na pytanie, które się pojawiło i formułując odpowiedź nie wyzbędę się swoich przekonań etycznych, żeby jakiemuś lewaczkowi nie zrobiło się przykro.
Tak tak, ja tylko mówię, bo mnie o radę pytano, więc uprzejmie i z troską o sprawę pytającego odpowiadam.
Śmieszna rzecz ten liberalizm. Niby to taki pogląd etyczny, że każdy se może etycznie poglądzić co mu się chce, ale jak ktoś się z liberalizmem nie zgadza, to lewak nie ma racji.
Poglądy etyczne ze swej natury nie są niczyją prywatną sprawą, bo dotyczą relacji międzyludzkich i realizują się w tych relacjach. Prywatnie, to sobie można herbatkę wedle uznania mocniej lub słabiej zaparzyć. Jak coś podlega etycznej ocenie, to nie jest "własną sprawą". Siłą rzeczy więc i nasze poglądy etyczne stają się obiektem zainteresowania naszego otoczenia, już od naszych lat dziecięcych, kiedy są przez innych aktywnie kształtowane. Bo wedle tych poglądów mamy również postępować jako odpowiedzialne podmioty pośród innych odpowiedzialnych podmiotów.
All cognizing aims at "delivering a grip on the patterns that matter for the interactions that matter"
(Wszelkie poznanie ma na celu "uchwycenie wzorców mających znaczenie dla interakcji mających znaczenie")
Andy Clark
Moje miejsce na FB:
https://www.facebook.com/Postmoralno%C5%...1700366315
(Wszelkie poznanie ma na celu "uchwycenie wzorców mających znaczenie dla interakcji mających znaczenie")
Andy Clark
Moje miejsce na FB:
https://www.facebook.com/Postmoralno%C5%...1700366315

