Lumberjack napisał
Można się z czyimś postępowaniem nie zgadzać, warto jednak poznać i zrozumieć przyczyny jego zachowań. Ocena ich to już inna sprawa, nie musi być aprobata. Teraz jest takie pojęcie w nowomowie - asertywność. Może warto spojrzeć na Rosję asertywnie, czyli obiektywnie bez emocji?
Antycywilizacja jest postępowaniem odwrotnym do cywilizacji. Tu mówimy o zachowaniach w sferze kultury i obyczajów, będących zawsze dźwignią rozwoju. Ideologia LGTB, gender, feminizm (jedno drugie przenika i wiąże ze sobą), jest jednym z ważniejszych czynników powodujących zachwianie tożsamości własnej społeczeństw. Uderzenie idzie w najbardziej czułą sferę psychiki człowieka - płciowość. Obowiązujące zasady idą do lamusa, nowe stają się odwrotnością starych, nie ulepszeniem poprzednich.
Rosja broni się przed wewnętrznym osłabieniem wynikającym z napływu dekadenckiej kultury. Zdumienie budzi mandat za tłucznie żon, ba raz do roku wolno. Coś co pojawiło się niedawno. Wystarczy popatrzeć na zakres feminizmu #meetu, robiącym destrukcje w każdym kraju. Autentycznie niedouczona (nie ma czasu się uczyć), aczkolwiek dobrze nakręcona 16 latka Thunberg, poucza najpierw na Sorbonie naukowców, potem grozi politykom w ONZ, a tylko bezczelny Trump nie dostrzega nowej wielkiej gwiazdy. Czy można powiedzieć coś przeciw? Można, lecz nikt oficjalnie głośno nie mówi, ponieważ będzie to lekceważenie kobiet, zabieraniem im głosu oraz przy okazji poniżanie dzieci. Otóż najmniej kompetentni kształtują opinie publiczną. Mamy więc na to w Rosji typową reakcje zaporową w brutalnym rosyjskim stylu.
Podobnie jest z polowaniem na LGTB, tak by nie rozprzestrzeniło się w Rosji. Jedne i drugie ruchy byłby dobrze finansowane z zachodu celem zmiany mentalności dla rzucenia Rosji na kolana i dorwania się do jej surowców. Za wszystkim na końcu stoi zawsze panowanie i pieniądze. To jest ostateczny cel, reszta tylko środkami.
Owszem. Tylko rozwiązania typu LGTB nie są dobre. Nie dalej jak dwa dni nazad na Polsacie, jakiś oburzony przewodnik tatrzański publicznie zapowiedział, że nie zaprowadzi żadnej wycieczki do Suchej Beskidzkiej, gdyż ta ogłosiła się strefa wolną od LGTB. Zaraz po nim wystąpiła działaczka rozpaczająca nad tym faktem. Otóż wedle tej osóbki uchwała rady gminy spowoduje, że ludzi z pod znaku LGTB będą mogli być poniżania, bici, szykanowani w tej gminie. Żadna uchwala, zwłaszcza gminna będąca wyrazem intencji nie ma żadnej mocy prawnej. Działaczka wciskała ciemnotę. Następnie miejscowy wydukał z trudem jedno krótkie zdanie za, a potem nie pokazany z twarzy inny(?) jąkał się nie mogąc wymówić słowa demoralizacja. Mamy więc za - obraz wykształconego przewodnika, działaczka (kobieta) klepiąca totalną bzdurę jako coś prawdziwego z silną emocją w głosie. Z drugiej strony dwóch(?) prostych górali (ten widoczny o niezbyt rozgarniętym wyrazie twarzy), mężczyzn z trudem wypowiadających przed kamerą jedno krótkie zdanie.
Zmanipulowany współcześnie obraz. Przeciwstawienie równości mężczyzna, kobieta, jedynie słuszna emocja - dwóm nierozgarniętym zacofanym mężczyznom.
Jeśli coś jest dobre, wartościowe, to nie ucieka się do tego typu dość podłych środków z samej litery. Po prostu przez takie działanie straciłoby swoją wartość. Potwierdza to jedynie fałszywość narzucanej przy pomocy LGTB ideologii. Tego nie warto kupować.
Cytat:Wiadomo. Ale to właśnie oni stanowią antycywilizację i stanowią idealny przykład tego jak społeczeństwo nie powinno być zarządzane; jakiego etosu mieć nie powinno.
Można się z czyimś postępowaniem nie zgadzać, warto jednak poznać i zrozumieć przyczyny jego zachowań. Ocena ich to już inna sprawa, nie musi być aprobata. Teraz jest takie pojęcie w nowomowie - asertywność. Może warto spojrzeć na Rosję asertywnie, czyli obiektywnie bez emocji?
Antycywilizacja jest postępowaniem odwrotnym do cywilizacji. Tu mówimy o zachowaniach w sferze kultury i obyczajów, będących zawsze dźwignią rozwoju. Ideologia LGTB, gender, feminizm (jedno drugie przenika i wiąże ze sobą), jest jednym z ważniejszych czynników powodujących zachwianie tożsamości własnej społeczeństw. Uderzenie idzie w najbardziej czułą sferę psychiki człowieka - płciowość. Obowiązujące zasady idą do lamusa, nowe stają się odwrotnością starych, nie ulepszeniem poprzednich.
Rosja broni się przed wewnętrznym osłabieniem wynikającym z napływu dekadenckiej kultury. Zdumienie budzi mandat za tłucznie żon, ba raz do roku wolno. Coś co pojawiło się niedawno. Wystarczy popatrzeć na zakres feminizmu #meetu, robiącym destrukcje w każdym kraju. Autentycznie niedouczona (nie ma czasu się uczyć), aczkolwiek dobrze nakręcona 16 latka Thunberg, poucza najpierw na Sorbonie naukowców, potem grozi politykom w ONZ, a tylko bezczelny Trump nie dostrzega nowej wielkiej gwiazdy. Czy można powiedzieć coś przeciw? Można, lecz nikt oficjalnie głośno nie mówi, ponieważ będzie to lekceważenie kobiet, zabieraniem im głosu oraz przy okazji poniżanie dzieci. Otóż najmniej kompetentni kształtują opinie publiczną. Mamy więc na to w Rosji typową reakcje zaporową w brutalnym rosyjskim stylu.
Podobnie jest z polowaniem na LGTB, tak by nie rozprzestrzeniło się w Rosji. Jedne i drugie ruchy byłby dobrze finansowane z zachodu celem zmiany mentalności dla rzucenia Rosji na kolana i dorwania się do jej surowców. Za wszystkim na końcu stoi zawsze panowanie i pieniądze. To jest ostateczny cel, reszta tylko środkami.
Cytat:Czerpać powinniśmy z Zachodu, ale tylko te rozwiązania, które się dobrze sprawdzają np. praworządność.
Owszem. Tylko rozwiązania typu LGTB nie są dobre. Nie dalej jak dwa dni nazad na Polsacie, jakiś oburzony przewodnik tatrzański publicznie zapowiedział, że nie zaprowadzi żadnej wycieczki do Suchej Beskidzkiej, gdyż ta ogłosiła się strefa wolną od LGTB. Zaraz po nim wystąpiła działaczka rozpaczająca nad tym faktem. Otóż wedle tej osóbki uchwała rady gminy spowoduje, że ludzi z pod znaku LGTB będą mogli być poniżania, bici, szykanowani w tej gminie. Żadna uchwala, zwłaszcza gminna będąca wyrazem intencji nie ma żadnej mocy prawnej. Działaczka wciskała ciemnotę. Następnie miejscowy wydukał z trudem jedno krótkie zdanie za, a potem nie pokazany z twarzy inny(?) jąkał się nie mogąc wymówić słowa demoralizacja. Mamy więc za - obraz wykształconego przewodnika, działaczka (kobieta) klepiąca totalną bzdurę jako coś prawdziwego z silną emocją w głosie. Z drugiej strony dwóch(?) prostych górali (ten widoczny o niezbyt rozgarniętym wyrazie twarzy), mężczyzn z trudem wypowiadających przed kamerą jedno krótkie zdanie.
Zmanipulowany współcześnie obraz. Przeciwstawienie równości mężczyzna, kobieta, jedynie słuszna emocja - dwóm nierozgarniętym zacofanym mężczyznom.
Jeśli coś jest dobre, wartościowe, to nie ucieka się do tego typu dość podłych środków z samej litery. Po prostu przez takie działanie straciłoby swoją wartość. Potwierdza to jedynie fałszywość narzucanej przy pomocy LGTB ideologii. Tego nie warto kupować.

