500+ jest w całości świadczeniem socjalnym, dlatego nie ma tam elementu, który wg smoka mógłby PO przeszkadzać.
Bo są bardziej konserwatywni od PiS. PiS to rewolucjoniści chyba w każdym obszarze. Umiejscawianie w tym kontekście PO na lewo od PiS to błąd.
Np. liczbę działań w danym obszarze osi. Też może obrazować liczbę parlamentarzystów umiejscowionych na danym obszarze osi lub przekrój elektoratu co (w konfrontacji z działaniami organizacji) mogłoby ukazać zgodność poglądów elektoratu z reprezentantami i adekwatność danego wyboru politycznego.
Ja ignoruję patologie? A z czego ten wniosek wyniosłeś? Z twojego wpisu wynika, że to Ty i twoja luba ignorujecie patologię, ponieważ to ona pozostaje w stosunku zatrudnienia, który uważasz za patologiczny. Z pewnością oboje codziennie rano załamujecie ręce nad tym faktem, ale to ja jestem ten fałszywie empatyczny i ignorujący patologię. Mogę tylko napisać: "O ja cię nie mogę!"
W takim razie nie czytaj dalej mojego wpisu.
Żadna umowa nie daje gwarancji zatrudnienia. Wiem, wiem, dlatego Razemki dążą do wprowadzenia zakazu zwolnień. Najpierw Razem wprowadza pejoratywne określenie "śmieciówki", choć niby ludzie wiedzą, że są to umowy gorsze. Razem musi odpowiednio ukształtować emocje opinii publicznej. Najpierw zlikwidowaliby umowy zlecenia i o dzieło, potem umowy na czas określony, a ostatecznie wprowadzą zakaz zwolnień, by na końcu mówić kto i ile osób ma zatrudnić.
Hans Żydenstein napisał(a): Akurat tutaj PO jest właśnie w światopoglądowym centrum, czemu chciałbyś ich przesunąć bardziej w stronę konserwatywną ?
Bo są bardziej konserwatywni od PiS. PiS to rewolucjoniści chyba w każdym obszarze. Umiejscawianie w tym kontekście PO na lewo od PiS to błąd.
Cytat:Różnie.Cytat:Brakuje trzeciej osi, która pokazywałaby siłę ciążenia danej organizacji.
Czyli co ?
Np. liczbę działań w danym obszarze osi. Też może obrazować liczbę parlamentarzystów umiejscowionych na danym obszarze osi lub przekrój elektoratu co (w konfrontacji z działaniami organizacji) mogłoby ukazać zgodność poglądów elektoratu z reprezentantami i adekwatność danego wyboru politycznego.
E.T. napisał(a): Żarłak rzeczywiście mógłby sobie odpuścić tę fałszywą empatię. Ja sobie bardzo cenię możliwość dorobienia na zleceniu, ale zdaje sobie też sprawę z niegodnej pozazdroszczenia sytuacji wielu osób (w tym mojej narzeczonej), robiących faktyczny etat na zleceniu za minimalną lub niewiele ponad nią. Bzdurzy Żarłak na temat intencji kryjących się za ukuciem terminu "umowa śmieciowa", jakby ignorując patologie występujące w obszarze zatrudnienia na podstawie umów cywilnoprawnych.
Ja ignoruję patologie? A z czego ten wniosek wyniosłeś? Z twojego wpisu wynika, że to Ty i twoja luba ignorujecie patologię, ponieważ to ona pozostaje w stosunku zatrudnienia, który uważasz za patologiczny. Z pewnością oboje codziennie rano załamujecie ręce nad tym faktem, ale to ja jestem ten fałszywie empatyczny i ignorujący patologię. Mogę tylko napisać: "O ja cię nie mogę!"

W takim razie nie czytaj dalej mojego wpisu.
cobras napisał(a):Cytat:No właśnie, najlepiej zna się lewica, która wymyśliła to pejoratywne określenie - śmieciówki - aby ludzie na umowach innych niż stałe i bezterminowe, czuli się gorzej od innych.
Pierdolisz. Bez nazywania ich śmieciowymi i tak ludzie na nich czują się gorzej, bo te umowy są gorsze, więc niby jak mają się czuć? Nie dają poczucia bezpieczeństwa ani gwarancji zatrudnienia, więc z definicji są gorsze. Wypierdalaj z tą fałszywą empatią.
Żadna umowa nie daje gwarancji zatrudnienia. Wiem, wiem, dlatego Razemki dążą do wprowadzenia zakazu zwolnień. Najpierw Razem wprowadza pejoratywne określenie "śmieciówki", choć niby ludzie wiedzą, że są to umowy gorsze. Razem musi odpowiednio ukształtować emocje opinii publicznej. Najpierw zlikwidowaliby umowy zlecenia i o dzieło, potem umowy na czas określony, a ostatecznie wprowadzą zakaz zwolnień, by na końcu mówić kto i ile osób ma zatrudnić.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
.


