Andrzej Kosela napisał(a):Rothein napisał(a):Andrzej Kosela napisał(a):Bóg plebsu różni się znacząco od Boga filozofów, Boga ukrytego, bedącego w istocie tym co dzisiejsza fizyka określa jako "energia próźni"....
Po co komu taki "Bóg filozofów"? Równie dobrze można nie wierzyć w żadnego. "Bóg plebsu" przynajmniej dzieli łaskami i zbawia. "Bóg filozofów" jest tylko łatą naszytą na dziury naszej tymczasowej niewiedzy. Teoria pierwszego poruszyciela w praktyce do niczego nie jest potrzebna. "Bóg plebsu" poruszał przynajmniej ciemne masy."Boga filozofów" czy by był czy by go nie było, to ani niczego by nie przybyło, ani nie ubyło.
Rozumowanie godne plebsu, który woli żyć w nieświadomości swojej ciemnoty. Istnieli jednak od zawsze ludzie, którzy chcieli znać prawdę o otaczającym świecie...
Plebejusz bo niewierzący w bogi....dobre
A może chory umysłowo bo ateista? No cóz ad personam to też jakiś argument, chociaż wyjątkowo słaby.W otaczającym mnie świecie nie dostrzegam bogów. Gdybym natomiast dostrzegał ich działalność udałbym się do psychiatry a nie na ambonę czy do filozofa.
Stalk the weak, crush their skulls, eat their hearts, and use their entrails to predict the future.

