No i PIS w odpowiedzi na to, że KO na poważnie zaczęła zajmować się w kampanii fatalnym stanem służby zdrowia wymyślił swój plan w tej kwestii. Można go scharakteryzować w zasadzie dwoma określeniami
"pic na wodę" i "bizancjum". Przykładem tego drugiego jest to centrum onkologii za miliard. W Polsce na raka umiera rocznie 100 tysięcy ludzi - a oni wyskakują z jednym wypasionym centrum onkologii. Ok - oni i ich rodziny po znajomości się tam załapią w razie czego. A pozostali?
Pic na wodę natomiast to pozostałe propozycje. Owszem są to zmiany na plus ale nie rozwiązują w ogóle problemów systemowych. Za remont szpitali i indywidualne plany profilaktyki można się brać gdy ogarnie się problem braku lekarzy, kolejek do specjalistów, brak refundacji leków. Bo co z tego, że lekarz rodzinny wypisze mi indywidualny plan profilaktyki jak na wizyty u specjalistów będę czekał rok albo dłużej.
Po raz kolejny potwierdza się teza, że PIS nie ma programu, nie ma pomysłu na kraj, nie ma nic oprócz kolejnych planów wyborczego przekupstwa poprzez rozdawanie kasy.
"pic na wodę" i "bizancjum". Przykładem tego drugiego jest to centrum onkologii za miliard. W Polsce na raka umiera rocznie 100 tysięcy ludzi - a oni wyskakują z jednym wypasionym centrum onkologii. Ok - oni i ich rodziny po znajomości się tam załapią w razie czego. A pozostali?
Pic na wodę natomiast to pozostałe propozycje. Owszem są to zmiany na plus ale nie rozwiązują w ogóle problemów systemowych. Za remont szpitali i indywidualne plany profilaktyki można się brać gdy ogarnie się problem braku lekarzy, kolejek do specjalistów, brak refundacji leków. Bo co z tego, że lekarz rodzinny wypisze mi indywidualny plan profilaktyki jak na wizyty u specjalistów będę czekał rok albo dłużej.
Po raz kolejny potwierdza się teza, że PIS nie ma programu, nie ma pomysłu na kraj, nie ma nic oprócz kolejnych planów wyborczego przekupstwa poprzez rozdawanie kasy.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"

