DziadBorowy napisał(a):lumberjack napisał(a): Tak. I ponadto ciekaw jestem statystyk ilu ludzi ma przyznaną rentę z powodu zmarłego rodzica, a ilu ludzi, po latach płacenia składek, zmarło przed samym przejściem na emeryturę. To by dało jakiś tam drobnym wycinek obrazu na temat tego ile państwo daje, a ile zabiera.
ZUS od lat jest deficytowy. Co oznacza, że daje więcej niż odbiera. Dlatego ciągle trzeba tam dosypywać pieniędzy z budżetu państwa.
PO podnosząc wiek emerytalny poniosło swoją chyba największą porażkę, bo nie potrafiło dotrzeć do ludzi z prostym przekazem - że nawet po podwyższeniu wieku emerytalnego statystycznie rzecz biorąc mają
a) większą szansę na dożycie emerytury niż powiedzmy 20 lat wcześniej
b) dłuższy okres pobierania emerytury niż powiedzmy 20 lat wcześniej
A ile osób, które jeszcze tego nie wiedzą jest w ogóle w stanie to zrozumieć? Bo mnie się wydaje, że tak z 90% społeczeństwa żyje w bańce swojego życzeniowo-magicznego świata, w którym nie istnieją przyczyny i skutki a wszystkim rządzi przypadek i nic od nich nie zależy. W takim świecie ekonomia to coś kompletnie od czapy i nie ma sensu żadna logiczna analiza. Bo a nuż jeszcze po drodze weźmisz i se umrzysz. Jakby PełO mówiło, że od dłuższego wieku innym od reszty było gorzej, a już najlepiej jakby zrobili prawo, w którym co roku z pitem trza było wypełnić skomplikowaną deklarację mówiącą, że chcesz mieć mniejszą emeryturę i krótszy czas pracy i jak jednego roku spóźnisz się choćby o dzień to musisz kolejny rok czekać, aż żeby papier złożyć w innym, jeszcze krótszym terminie (a wszystko byłoby napisane językiem oficjalnym i urzędowym), to wtedy miałoby to szanse powodzenia. A tak to Syzyfowi można tłumaczenie tłumokom zlecić, żeby się chłop rozerwał i zdrowo umęczył.
Sebastian Flak

