Gladiator napisał(a): Jak na ogrom nałożonych sankcji Iran radzi sobie nieźle, inni dawno by się już załamali. To kwestia pewnej kultury i wartości. Obiektywnie rzecz biorąc wzbudza to szacunek.Czy ja wiem czy legalizacja ryćkania dzieci budzi szacunek.. I czy szacunek do legalizacji ryćkania dzieci budzi szacunek..
W zasadzie przedstawiane zagrożenie jest takie - rozwolnienie obyczajów spowoduje, że przyjedzie wszawica mahometowa i zrobi nam jesień z dupy średniowiecza. Na to lekarstwem ma być pozwolenie na zrobienie nam jesieni z dupy średniowiecza przez wszawicę putinową. Tu pojawiają się trzy problemy:
1) Czy pierwsza wszawica jest w stanie tego dokonać?
2) Jeśli tak, to czy druga wszawica jest w stanie temu zapobiec?
3) Jeśli tak, to czy jesień z dupy średniowiecza w jej wykonaniu jest w czymkolwiek lepsza od tej, którą mogłaby zrobić pierwsza wszawica? A nawet jeśli, to czy różnica jest na tyle istotna, aby wszawicę putinową aktywnie poprzeć?
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.

