Dobry pomysł.
Janusz nie zawodzi. Własnie odpalił protokół.
Od razu nie, Janusz wszedłby do strefy rubla dopiero po skorumpowaniu go. Ja pierdolę, Janusz...
Cytat:Prawo i Sprawiedliwość sprawdziło, jak liczba głosujących może wpłynąć na wynik wyborów. PiS przeprowadził wewnętrzne symulacje, do których dotarł "Dziennik Gazeta Prawna". Wzięto pod uwagę frekwencję na poziomie 53, 57 i 59 proc. Wyniki pokazały, że w każdym z badanych przypadków PiS wygrywa, mając odpowiednio: 45, 48 i 53 proc. poparcia.
- Taka ogólna teza, że wysoka frekwencja komukolwiek sprzyja, jest obarczana błędem uogólnienia, obarczona dużym ryzykiem. To nie jest takie oczywiste, jak mogłoby się wydawać - komentuje Wirtualnej Polsce politolog, dr Olgierd Annusewicz. I tłumaczy: - Wysoka frekwencja na wsi będzie sprzyjała PiS. Wysoka frekwencja w dużych miastach będzie sprzyjała opozycji. Nie da się tego uogólnić.
Czy wysoka frekwencja oznacza lepszy wynik PiS i więcej mandatów? Nie jestem głęboko przekonany, że tak będzie. To nie jest oczywiste - mówi WP dr Flis. - Widać było chociażby w ostatnich wyborach samorządowych, że tam, gdzie była większa mobilizacja, PiS wypadał gorzej - dodaje.
Pytany, czy ogólna frekwencja na poziomie nawet 59 proc. jest możliwa, odpowiada, że tak.
- Pamiętajmy, że za każdym razem, przy każdych wyborach, było inaczej. To jest zawsze sytuacja niepowtarzalna. Nie widzę powodu i realnych podstaw do tego, by wyciągać wnioski "wysoka frekwencja=lepszy wynik PiS" - podsumowuje.
https://wiadomosci.wp.pl/wybory-parlamen...077724289a
Janusz nie zawodzi. Własnie odpalił protokół.
Cytat:Lider Konfederacji: jeśli niemożliwy jest "dwustronny sojusz z USA", Polska powinna zawrzeć sojusz z Rosją
Janusz Korwin-Mikke - jeden z głównych obok Grzegorza Brauna i Roberta Winnickiego liderów Konfederacji - w wywiadzie udzielonym Storytel stwierdził, że jeśli niemożliwy jest dwustronny sojusz z USA na wzór tego między Stanami a Izraelem, Polska powinna współpracować z Rosją.
‹ wróć
Na pytanie prowadzącego rozmowę Witolda Jurasza, czy to dobrze, że wojska amerykańskie stacjonują w Polsce, Janusz Korwin-Mikke odparł, że nie, "gdyż oznacza to złamanie porozumienia, na mocy którego Rosja wyraziła zgodę na wstąpienie Polski do NATO".
Według Janusza Korwin-Mikkego, Rosji zagwarantowano, że „w Polsce nie będą na stałe stacjonować siły NATO”. Oceniając stan obecny dodał, że siły amerykańskie ćwiczą jedynie „ewakuację do Niemiec”.
Zdaniem lidera Konfederacji, Polska powinna zawrzeć dwustronny (”taki jak Izrael”) sojusz ze Stanami Zjednoczonymi. Na uwagę Jurasza, że jest to scenariusz nierealny, odparł: - "W takim razie Polska powinna zawrzeć sojusz z Rosją". Czy poza wyjściem z NATO należałoby również wyjść z Unii Europejskiej? - Oczywiście, ale niekoniecznie należałoby od razu wchodzić do strefy rublowej - stwierdził polityk.
https://wiadomosci.onet.pl/kraj/janusz-k...na/cg35818
Od razu nie, Janusz wszedłby do strefy rubla dopiero po skorumpowaniu go. Ja pierdolę, Janusz...
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
.

