Zastanawia mnie jak się żyje komuś takiemu? Przecież to wiedza podstawowa, praktyczna, konieczna nawet. To nie matematyka czy biologia, bez znajomości, których da się żyć. Toż to zwykła praktyka dnia codziennego wymaga, aby ekonomię na takim poziomie znać. Belgowie, Szwajcarzy i Niemcy jakoś to kumają przynajmniej z obserwacji i opowieści znajomych. Czemu u nas to wiedza Tajemna?
Sebastian Flak

