Ciekawe, jaką metodologię stosuje WHO?
Bo w tym artykule nic się kupy nie trzyma.
Najpierw mamy
Przecież nawet gamoń wie, że jak się zakazuje lub utrudnia sprzedaż gorzały i podnosi ceny, to spragnieni lecą ciupasem po księżycówkę.
Stawiam, że WHO bazuje na oficjalnych danych, jakie jej Putin dostarcza. A tam wszystko idzie ku dobremu, jakże by inaczej.
Bo w tym artykule nic się kupy nie trzyma.
Najpierw mamy
Cytat:Według danych WHO, w latach 2003-2016 spożycie alkoholu na głowę w Rosji spadło o 43 proc., głównie za sprawą znacznego spadku popularności bimbru.A zaraz potem
Cytat:Pod rządami Władimira Putina w Rosji wprowadzono rozwiązania mające na celu ograniczenie spożycia alkoholu, m.in. zakaz sprzedaży po godz. 23, wzrost cen detalicznych oraz zakaz reklamy.
Przecież nawet gamoń wie, że jak się zakazuje lub utrudnia sprzedaż gorzały i podnosi ceny, to spragnieni lecą ciupasem po księżycówkę.
Stawiam, że WHO bazuje na oficjalnych danych, jakie jej Putin dostarcza. A tam wszystko idzie ku dobremu, jakże by inaczej.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.

