Przecież nie znają i żyją. To po co to znać? Teraz to już w ogóle dobry Pan Kaczyński daje, to tym bardziej znać się nie trzeba, bo wiadomo, że da. Tylko nie wiedzą, że równocześnie dobry Pan K. przedwcześnie uśmierci ich niedofinansowaną i źle zarządzaną służbą zdrowia.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
.

