Wroce na chwile do definicji "bogactwa", bo wydaje mi sie ze blednie ja rozumiecie laczac ja z wysokoscia zarobkow. Tymaczasem bogactwo to ta czesc z zarobkow ktora mozecie odlozyc.
Ktos moze zarabiac krocie i dalej byc biedny jak mysz koscielna, jako ze jego wydatki beda przekraczaly zarobki - jak myslicie dlaczego tak wielu wygranych na loterii konczy w przytulku dla biedakow?
Dlatego bogactwo to aktywa roznego rodzaju ( w tym gotowka ) ktore mozna spieniezyc i z nich spokojnie zyc, albo najlepiej z procentu od nich.
Dla mnie bogaci ludzie to tacy, ktorych kapital pracuje dla nich bez ich udzialu niezaleznie od tego co robia i ile wydaja.
Cala reszta ktora musi pracowac zeby powiekszac swoj kapital jest juz tylko zamozna.
Ktos moze zarabiac krocie i dalej byc biedny jak mysz koscielna, jako ze jego wydatki beda przekraczaly zarobki - jak myslicie dlaczego tak wielu wygranych na loterii konczy w przytulku dla biedakow?
Dlatego bogactwo to aktywa roznego rodzaju ( w tym gotowka ) ktore mozna spieniezyc i z nich spokojnie zyc, albo najlepiej z procentu od nich.
Dla mnie bogaci ludzie to tacy, ktorych kapital pracuje dla nich bez ich udzialu niezaleznie od tego co robia i ile wydaja.
Cala reszta ktora musi pracowac zeby powiekszac swoj kapital jest juz tylko zamozna.

