towarzyski.pelikan napisał(a): I jak sobie czytam takie komcie, to się zastanawiam, czy naprawdę chodzi o to, że Glinski jest ministrem kultury i się zbłaźnił tym, że nie zna Tokarczuk, czy chodzi o to, że Gliński będąc ministrem kultury nie tylko się nie zachwyca Tokarczuk, ale nawet nie może jej dokończyć, co jest niepoprawne politycznie?Czy minister kultury ma prawo mieć własne zdanie?
Niech zgadnę. Tokarczuk powiedziała albo napisała coś co jest nie w smak Partii i dlatego przychodzisz bronić Glińskiego? Jeśli okoliczności są inne to proszę o wskazanie jakich innych książek urzędujący minister kultury (sic!) nie przeczytał i stwierdził konieczność chwalenia się tym faktem.
Osobiście nie zachwycam się Tokarczuk, nie widzę w jej książkach nic wyjątkowego, ale nie wpadłbym na pomysł, żeby ni z gruszki ni z pietruszki wszystkich o tym informować. A będąc ministrem kultury wstydziłbym się w ogóle przyznawać, że jakąkolwiek książkę nie przeczytałem do końca.
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
