Cytat:bert04
Akurat przy książkach polecam metodę Harry'ego (tego z "Kiedy Harry spotkał Sally"). Już niejedną książkę w ten sposób pokonałem, jak była drętwa i nieskładna, czytałem ostatni rozdział. W paru przypadkach było na tyle ciekawe zakończenie, że chciało się doczytać resztę, w paru innych okazywało się, że można ten czas życia spożytkować lepiej
A ja mam odwrotnie.
Czytam początki, bo zakładam, że autor na wstępie wystrzelał najlepszą amunicję.
Mam całą pokażną kolekcję przeczytanych początków - a wszystko przebija pierwsza strona "Kubusia Fatalisty".
PS. Już się minister zmitygował, właśnie słuchałem, jak chwalił, i wspaniałomyślnie stwierdził, że lepsza niż Dario Fo.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.

