bert04 napisał(a): Jeżeli nie rozumiesz/-ecie, że samo stawianie takiego pytania w tej formie jest symptomem naziolstwa, to dalsza dyskusja nie ma sensu.1. Stawianie tego pytania jest naturalne dla kogoś kto nie utożsamia ze sobą narodowości i obywatelstwa. Widzę, że mam do czynienia z osobą niedouczoną, która stawia znak równości pomiędzy tymi pojeciami i w swojej ignorancji mnie oskarża o nazizm. Propagowanie ustrojów totalitarnych jest w Polsce karalne, więc rozumiem, że widzimy się w sądzie?
Czy może wreszcie nadrobisz braki w wiedzy?
http://kaszebsko.com/narodowosc-a-obywatelstwo
Cytat:No bo jak przyznaje się do nieczytelnictwa, to dajesz/-ecie mu punkty za szczerość. A jak się nie przyznaje do (domniemanej) pogardy, to dajesz/-ecie mu punkty za nieszczerość.2. Z nieszczerością mielibyśmy do czynienia, gdyby zachwalał pod niebiosa Tokarczuk, której nie doczytał.
Cytat:Sądząc po reakcjach, jedna nie za bardzo.
3. Po reakcjach osób, dla których dyplomacja implikuje poprawność polityczną.
Cytat:Jeżeli uważa, że Tokarczuk nie jest Polką, to niech wystąpi do MSWiA, żeby jej odebrać obywatelstwo. Jeżeli nie, to może niech przeczyta konstytucję.
Ale ja jednak sądzę, że Gliński nie podziela poglądów, które próbujesz /-jecie jemu imputować. O tym ministrze mam wprawdzie dosyć niskie mniemanie, ale nie aż tak, bez przesady.
4. patrz p.1
Cytat:I owszem, w "nazizmie klasycznym", czyli tym hitlerowskim, poddawanie w wątpliwość niemieckości własnych obywateli było na porządku dziennym, czy to z powodów rasowych, czy też politycznych. Wprawdzie dzisiejsi pogrobowcy tej ideologii a także fani podobnych nurtów już nie sięgają tak często do odmętów rasizmu, jak kiedyś. Niemniej nadal pokutuje tutaj teza, że swoją narodowość należy udowadniać, że ktoś z zewnątrz ma prawo ot tak wyrzucić inną osobę poza nawias, bo nie jest dostatecznie "prawdziwym polakiem".5. Jeśli obywatel Niemiec np. tureckiej narodowości nie identyfikuje się z niemieckim narodem, to narzucanie mu siłą niemieckości jest wyrazem pogardy wobec mniejszości narodowych, próbą niszczenia czyjejś tożsamości. Ja bym nie chciał, żeby mnie Niemcy nazywali Niemcem, gdybym miał niemieckie obywatelstwo, bo czuję się Polakiem. A że kieruję się zasadą "nie czyń drugiemu co Tobie niemiłe" nie nazywam Polakami osób, które się z polskim narodem nie identyfikują. Bo jakim prawem?
Cytat:Proszę najpierw o uzasadnienie wątpliwości. Wtedy może pochylę się nad nimi.6. Proponuję zapoznać się z definicjami pojęć "obywatelstwo" i "narodowość", a wątpliwości powinny nasunąć sie same.
