Rodica napisał(a): Lampart:Każdy naród ma niechlubne momenty, ale można je w różny sposób akcentować.
Nie czytałam Tokarczuk, ale nie chce mi się wierzyć, że Polacy to taki szlachetny naród. Każdy naród ma jakieś niechlubne karty w swojej historii i ludzkie kanalie. Fakt, że to nie Polacy wywołali wojnę, ale zapewne wielu skorzystało na tej sytuacji. Dojrzałość psychiczna narodu przejawia się w tym, czy potrafi wziąć część
tej odpowiedzialności na swoje barki.
Tutaj masz próbkę jej medialnej twórczości:
https://www.tysol.pl/a38043-Olga-Tokarcz...w-z-Noblem
Moim zdaniem to nie brzmi jak "wcale nie jesteśmy tacy śnieżnobiali", tylko raczej jak "jesteśmy brudni, zasadzeni, to jest nasza twarz". Jeśli ktoś zanadto uwydatnia plamy własnego narodu, to niech się nie dziwi, że zyskuje łatkę "antypolskiego". To tak jakby mówić źle o swoich rodzicach, akcentować ich wady i przewinienia, ponieważ nie są idealni. Kto kocha swoich rodziców, nawet o tych wadach będzie mówić z wyrozumiałością i czułością. Tak stawiając akcenty, że nikt tego nie odbierze jako nienawistnego ataku. Tokarczuk z jakiegoś powodu to nie wychodzi.
ErgoProxy napisał(a): Ale reputacja jest właśnie po to, żeby kanalizować złość zefciów i (od?)bytów pokrewnych. Gdyby nie miał możliwości dania minusa, toby najpierw zalewał całe forum flejmami, a potem się wybebeszał po Sieci jak to i gdzie to go zbanowali za niewinność.No właśnie chyba nie. Zauważyłem, że zefciu na forum się pilnuje, nie przeklina, nawet jeśli odpowiada kąśliwie, irytująco, to prawie zawsze pełna kulturka, natomiast jak nikt nie widzi, za krzaczorami wstępuje w niego czort. System reputacji karmi tego czorta. Gdyby zefciu regularnie przeplatał swoje forumowe wypowiedzi umiarkowaną dawką nienawiści, ta jadowitość przestałaby się w nim kumulować, owocując wybuchami hejtu na profilach, które mu się w przypływie nerwów napatoczą.
