Sofeicz napisał(a): Nie oczekuję, więcej - wolałbym, żeby 'polish jokes' dotyczyły jakichś naszych pozytywnych cech (np. twórczej improwizacji).
Ale niestety nie dotyczą, i jest to fakt obiektywny.
Kawały o Polaku Rusku i Niemcu (i opcjonalnym diable) też nie słynęły z finezji dowcipu, ani z podkreślania pozytywnych cech. Choć w jednym bardziej znanym Polak silnym trzaśnięciem rozwalał Syrenkę, Niemiec płakał, bo musiał Merca rozwalać a śmiał się, bo Rusek czołgiem przyjeżdżał.
Cytat:Kiedyś we Francji ściąłem się z jednym żabojadem, który dowiadując się, że jestem Polakiem, na dzięń dobry wypalił "Dlaczego wy Polacy jesteście takimi antysemitami?"
Nie powiem, poniosło mnie i rzucałem wszelkimi kliszami antyfrankofońskimi, od Petaina do Dreyfusa.
Ale potem jeden Grek serdecznie się uśmiał z mojej opowieści.
"Antysemita to pikuś" - stwierdził.
Jak Francuzi się dowiedzą, że jestem Grekiem, to od razu wypalają "Dlaczego wy, Grecy tak lubicie współźyć z owcami?"
Dzięki Bogu, że w tych Niemczech wylądowałem, tutaj nikt nie odważy się wyciągać stereotypu antysemity wobec Polaków, przynajmniej nie w tego typu gadce. Bo o rozmowie na spokojnie tu nie mówię. Tak to niestety tylko - negatywny - stereotyp Polaka-złodzieja konkuruje z - pozytywnym - stereotypem polskiego rzemieślnika.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!

