Peter napisał(a): he, pis ostatecznie "tylko" 235 miejsc, kolega Pilaster miał racje pisząc jakiś czas temu o szklanym suficie.
Niekoniecznie. Tzn. jakiś tam szklany sufit gdzieś być musi ale dziwnym trafem ciągle rośnie. W liczbach bezwzględnych wynik PiSu to rozpierdol. Zważ na to jak wysoka była frekwencja i fakt, że w tych wyborach nie było tzw. zmarnowanych głosów. Wszystkie 5 większych komitetów weszło. 4 lata temu odpadły 3, które łącznie zebrały prawie 15% głosów. W tym kontekście zdobycie po raz kolejny samodzielnej większości drugi raz z rzędu to naprawdę duży sukces. Zdziwiony zaś jestem tą porażką w senacie. Po wynikach widać, że nie chodzi tu o liczbę głosów per se, bo to było, tylko o strukturę ich rozkładu w okręgach. Tutaj taktycy z PiSu się nie popisali i będą mieć teraz upierdliwą sraczkę. Albo podkupią PSL :]

