No właśnie - ten nieznośny mesjanizm i 'zamiarowy' romantyzm, którym rzygałem w czasach szkolnych i który tak wyśmiewał Gombrowicz - ale on przecież złym Polakiem był.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
|
Czy minister kultury ma prawo nie czytać Olgi Tokarczuk?
|
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|