To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Czy minister kultury ma prawo nie czytać Olgi Tokarczuk?
ZaKotem napisał(a):Albo nie kupię twoich produktów i zapiszę się do sekty linuksiarzy. Wiadomo, że jednym pelikanem się nie przejmie, ale siła ludu jest w kupie. I nawet najmożniejsi, którym w pojedynkę można naświstać, muszą słuchać kupy.
Linuks nie jest konkurencją dla Windowsa - celuje w inny segment rynku, w hobbystów, bo pani Karyna z ZUSu na widok Linuksa to się marszczy mówi "be". Co mówi Xavierek pasjonat gierek, tego zacytować już się nie da. To po pierwsze.

Po drugie, kupa, w przeciwieństwie do bogacza, nie jest bytem świadomym, zdolnym do podejmowania decyzji. Dlatego kupa może wykonywać tylko ruchy mocno nieskoordynowane, najczęściej wabiona różnymi bodźcami. Toteż bogacze organizują sobie, a często dziedziczą, różnorakie struktury i hierarchie służące do wabienia kupy i tym sposobem posuwają ją w pożądanym przez siebie kierunku. Kupa natomiast na posuwanie bogacza sposobu nie ma.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: Czy minister kultury ma prawo nie czytać Olgi Tokarczuk? - przez ErgoProxy - 16.10.2019, 09:20

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości