towarzyski.pelikan napisał(a): napisałem o tym liberalizmie gospodarczym, bo lewaki zaczęły jojczyć, że taki z niego liberał, a nie chodzi w paradach równosci, co jest kompletnym nieporozumieniem. Korwin nigdy nie był lewoliberalny.Prawoliberalny też nie. Prawoliberał kręci nosem na elgiebiety tak jak lewoliberalny na kościelne procesyje, ale ani jeden, ani drugi nie zechce tego ludziom zabraniać albo nawet utrudniać.
Cytat:PiS nie promuje homoideologii, ale też niespecjalnie cokolwiek z nią robi poza puszczaniem filmików przed wyborami. Innymi słowy nie przeszkadza opozycji w jej promowaniu.Przyznam, że znowu gubię się w twoim rozumowaniu, nie wiem czy u ciebie "opozycja" to to samo co "władza", a "niezabranianie" to to samo co "promowanie". To może zadam pytanie pomocnicze: czy ja, tu i teraz, promuję korwinizm?
Cytat:Nie ma wolnego rynku. Dobra passa homoideologii nie jest niepożądanym owocem wolnego rynku, tylko owocem długofalowej i szeroko zakrojonej propagandy wspieranej przez rządy i instytucje międzynarodowe.No właśnie. Każdy, kto odniósł jakikolwiek sukces, to na skutek długofalowej i szeroko zakrojonej propagandy wspieranej przez rządy i instytucje międzynarodowe, więc żeby był wolny rynek, trzeba bogatych i wpływowych wywłaszczyć, i rozdać wszystko wolnorynkowcom, reprezentowanym przez odpowiednią partię, która ten wolny majątek zabezpieczy.

