To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Czy minister kultury ma prawo nie czytać Olgi Tokarczuk?
Ciężko dyskutować z kimś kto nie rozumie, że "trochę od nowa" może być synonimem "trochę inaczej"  dla kogo 3 krótkie akapity to "ściana  tekstu" i do kogo nie dociera, iż wypowiedź wypowiadana na żywo może zawierać pewne uproszczenia nawet u literata operujący słowem w sposób świadomy*.   Za to utwierdza mnie to w przekonaniu o zdolnościach percepcyjnych tych, którzy doszukują się tam jakiegoś antypolonizmu. Duży uśmiech

*jeżeli ktoś miał wątpliwości to przecież po prawicowej gównoburzy o te słowa, sprostowała dokładniej o co jej chodziło, co nawet tutaj było już wklejone.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: Czy minister kultury ma prawo nie czytać Olgi Tokarczuk? - przez DziadBorowy - 17.10.2019, 18:19

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości