To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Czy minister kultury ma prawo nie czytać Olgi Tokarczuk?
DziadBorowy napisał(a): No faktycznie. Po czymś takim dalej można się rozwodzić nad tym czy aby przypadkiem, gdy mówiła "mordercy Żydów," nie chodziło jej o to, że każdy Polak jakiegoś Żyda zamordował.

...

w którym moim zdaniem trafia w sedno. Również odnośnie jej "kontrowersyjnej" wypowiedzi.

A to nie jest tak, że Pani Tokarczuk wali okrągłe komunały? Ja serio się nie chcę czepiać, bo i nie specjalnie jest o co, ale raczej temat jest jej znany z luźnych opowieści a nie z dokumentów. To wygląda jak lewicowe odbicie podobne w swej naturze do prawicowego hołdowania Żołnierzy Wyklętych. Po prostu w środowisku, w którym się obraca są Żydzi, zna ich zdanie i je powiela, bo wielu artystów i ich rodziny zaznało szykan i nieżyczliwości w tym piekielnym XX wieku. Mam wrażenie, że niektórzy kupują światopogląd w pakiecie i oglądają tylko to co im się zgadza, a o całej reszcie nie wiedzą albo ignorują. Ale na litość boską, wiadomo, że Korwin pierdoli historyczne głupoty, ale przecież nie ma na to monopolu. I o ile za polakożerczynię Tokarczuk nie uważam, to już za typową przedstawicielkę zblazowanej elity intelektualnej, już jak najbardziej. Może to skrzywienie zawodowe, ale nikt nie powinien na przeszłość patrzeć z pozycji teraźniejszości, bo wychodzą głupoty.
Sebastian Flak
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: Czy minister kultury ma prawo nie czytać Olgi Tokarczuk? - przez Fanuel - 20.10.2019, 20:53

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości