To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Czy minister kultury ma prawo nie czytać Olgi Tokarczuk?
DziadBorowy napisał(a): Po prostu polscy  jak by to określił Pilaster genetyczni patrioci nie mogą zrozumieć jednej prostej rzeczy. Że w kwestiach kulturalnych ich środowisko nie prezentuje sobą absolutnie nic.

Bo po prostu nie jest to środowisko polskie. Są oni od polskiej tradycji, historii i kultury, także tej współczesnej, całkowicie wyalienowani.

Cytat:Literatura - jedna jedyna perełka - Łysiak.

Przy czym ostatnie wartościowe dzieło (Malarstwo Białego Człowieka) popełnił Łysiak coś ze 20 lat temu. Potem był już tylko niezły "Talleyrand", ale sam Łysiak deklarował, że napisał go już wcześniej, a tylko opublikował później.

To jest zresztą szersze i intrygujące zjawisko, że twórcy nie tyle nawet wybitni, co solidni, jak Ziemkiewicz, czy Pilipiuk, po dołączeniu do PIS kompletnie stracili nawet te moce twórcze, które posiadali i nie napisali już nic ciekawego.


Cytat:Bo przecież Piekara

Piekara, niezależnie od tego jak oceniać jego poziom, nie jest twórcą pisowskim, tylko polskim - antypisowskim.

 
Cytat: Niestety większość tych ludzi płaczących nad antypolskością Tokarczuk/Sapkowskiego/Pawlikowskiego/Polańskiego itp itd nie jest w stanie tego dostrzec gdyż albo po prostu albo bezmyślnie przekleja bzdury z sieci (jak ta wklejka, krążąca po Facebooku, że Kroniki Jakubowe nie zostały przetłumaczone na żaden język więc jak mógł je docenić komitet noblowski) albo z kulturą ma zbyt małe obycie

Z polską kulturą. Jak większość cudzoziemców. Język polski to nie np angielski i kultura polska jest od anglosaskiej znacznie bardziej hermetyczna.
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj

Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: Czy minister kultury ma prawo nie czytać Olgi Tokarczuk? - przez pilaster - 24.10.2019, 10:44

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości