lumberjack napisał(a): Nie, bo siedzę od rana do wieczora w łazienkach, potem w domu z rodziną, a potem tylko na forum. Nie mam styczności z mediami propagującymi to o czym piszesz, więc pewnie mam jakiś zniekształcony obraz tego co się dzieje obecnie.Też się przyglądam temu raczej z boku, z perspektywy innego kraju i widzę straszną zawziętość polskich polityków w bronieniu dobrego imienia Polski. Rzekomo jesteśmy nagminnie szkalowani za granicą hasłami typu "polskie obozy śmierci" itp., ale naprawdę zdecywana większość ludzi orientujących się w temacie zna fakty. Premier Morawiecki bardziej kompromituje nas swoimi wypowiedziami z historii niż jakieś trzeciorzędne artykuły, których nikt rozsądny nie bierze na poważnie.
Cytat:No i dobrze. Dlatego ja nie jestem przeciwko Niemcom; jestem za Niemcami - dajmy im żyć. Dajmy im być Niemcami - niech mają możliwość utrzymania swojej kultury i standardów naukowo-technicznych i gospodarczych. Bo jak się nam niemiaszki rozpuszczą w tyglu muslimsko-polsko-multikulturowym, to chuj wie co za sąsiada będziemy mieć za kilkadziesiąt lat.
Teraz jest około 4 procent muzułmanów w Niemczech a prognozy mówią o 7-14 procentach w połowie stulecia. Mam nadzieję, że kolejne pokolenia będą się sekularyzować a religię traktować tak jak Anglicy, czy nawet Polacy. Natomiast nie wierzę, że dojdzie do utworzenia Niemieckiej Republiki Islamskiej raczej nigdy

Cytat:Nie wiem - coś musiało wpłynąć na to, że ich światopoglądy były takie, a nie inne; że dopuszczały możliwość wyrżnięcia kilku milionów ludzi.
Jak już napisał ZaKotem, mało kto o tym wiedział. Pamiętajmy, że to nie były czasy fejsa i twittera - informacje podróżowały wiele dni i potrzeba było międzynarodowego śledztwa by przedstawić tą makrabrę opinii publicznej.
Cytat:Jesteśmy narodem o charakterze anarchistycznym i kłótliwym. Nie szanujemy zbytnio prawa, nie umiemy się dobrze zorganizować i dogadać, co jest wadą i zaletą, bo w rzeczach dobrych nie jesteśmy zbyt sprawni, ale w skurwysyństwie wobec innych też nie zorganizowalibyśmy się tak jak Niemcy za Hitlera.Może coś w tym jest - potrzeba naprawdę dobrej organizacji całego narodu w kierunku jednego celu, jak Niemcy czy Japończycy by osiągnąć takie wyniki, obojętnie czy chodzi o rozwój ekonomiczny czy ludobóstwo.

