Były naczelny antyklerykał narodowy buduje mistyczną podbudowę religii słowiańsko-narodowo-katolicko-węglowej. To niemal wzbudza szacunek.
Katolicyzm jest naszym obecnym kodem kulturowym. W sferze symbolicznej jest religią ognia. Centralnym teologicznie elementem katolickiego kultu ognia jest wskrzeszenie świętego ognia (Wielka Sobota), co w polskiej obrzędowości nie ma znaczenia pierwszoplanowego. Wielka Sobota bardziej kojarzy nam się ze święceniem koszyczków niż ze swoją religijną esencją czyli wskrzeszeniem świętego ognia. Z kolei w sferze kultu ognia polska obrzędowość najmocniej wybiła święto zmarłych, co być może jest świadectwem tego, że kult ognia był u nas najsilniej związany właśnie z kultem przodków.
Ten nasz najważniejszy festiwal kultu ognia, który w sensie społecznym stał się formą rewitalizacji więzi nie tyle rodzinnych, co rodowych, jest dziś kontestowany właśnie przez swój wybitnie ogniowy charakter. Gazeta Wyborcza histeryzuje, iż masowe podróże Polaków do swoich rodzin w tym dniu pozostawiają mocny ślad węglowy, a palenie zniczy źle wpływa na klimat. Czytaj: nasza stara religia jest sprzeczna z nową apokaliptyczną ekoreligią, której mocnymi rzecznikami są ci wszyscy strojący się w szatki „neutralności światopoglądowej" aktywiści.
http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,10264
Katolicyzm jest naszym obecnym kodem kulturowym. W sferze symbolicznej jest religią ognia. Centralnym teologicznie elementem katolickiego kultu ognia jest wskrzeszenie świętego ognia (Wielka Sobota), co w polskiej obrzędowości nie ma znaczenia pierwszoplanowego. Wielka Sobota bardziej kojarzy nam się ze święceniem koszyczków niż ze swoją religijną esencją czyli wskrzeszeniem świętego ognia. Z kolei w sferze kultu ognia polska obrzędowość najmocniej wybiła święto zmarłych, co być może jest świadectwem tego, że kult ognia był u nas najsilniej związany właśnie z kultem przodków.
Ten nasz najważniejszy festiwal kultu ognia, który w sensie społecznym stał się formą rewitalizacji więzi nie tyle rodzinnych, co rodowych, jest dziś kontestowany właśnie przez swój wybitnie ogniowy charakter. Gazeta Wyborcza histeryzuje, iż masowe podróże Polaków do swoich rodzin w tym dniu pozostawiają mocny ślad węglowy, a palenie zniczy źle wpływa na klimat. Czytaj: nasza stara religia jest sprzeczna z nową apokaliptyczną ekoreligią, której mocnymi rzecznikami są ci wszyscy strojący się w szatki „neutralności światopoglądowej" aktywiści.
http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,10264

