gąska9999 napisał(a):Żywy człowiek oddycha np. 4 oddechy na minutę lub coś koło tego, żywemu człowiekowi bije serce np. 50 uderzeń na minutę tak z grubsza tyle.Pewnie dostanę nagrodę, za ogrzewanego kotleta, ale jakoś mi się ten post wyłonił spontanicznie i zainteresował. Do rzeczy:
Czy jak człowiek nie oddycha i nie bije mu serce to jest martwy?
Czy jak nie ma czasu w "jakimś miejscu" to w tym miejscu:
- nie może być człowieka żywego ani martwego, nie może żyć ani istnieć człowiek
- człowiek może być tylko martwy w takim miejscu
W Niebie czas nie płynie wg. religii katolickiej to czy w Niebie Jezus jest martwy jako człowiek a żywy jako Bóg bo Bóg nie musi oddychać i nie musi mu bić serce ani krew płynąc w żyłach?
W Niebie Jezus nie istnieje jako Człowiek, istnieje tylko jako Bóg.
Czy może jest tak, że z punktu widzenia Nieba czas tam nie płynie i Jezus tam nie oddycha i Jezus tam nie istnieje jako Człowiek
a z punktu widzenia Ziemi i Księżyca w Niebie czas płynie, jezus tam oddycha i istnieje jako Człowiek? - jakie to mądre!
Czy katolicy wierzą jeszcze inaczej lub mają jeszcze inne poglądy lub pomysły w tym zakresie?
Czy potrzebny jest czas, żeby oddychać i żeby krew płynęła w żyłach?
Oddychanie to nie jest wciągnięcie i wypuszczenie powietrza z płuc, a ciągły proces metaboliczny, który zachodzi w każdej komórce ludzkiego ciała. To co nazwałaś oddychaniem to nie oddychanie, a wymiana gazów. Czyli człowiek oddycha cały czas. Na podstawie zatrzymania akcji serca nie można potwierdzić zgonu, ważne jest również zatrzymanie oddychania, a z tym jest problem bo jeśli człowiek zaprzestał wymiany gazowej to nie oznacza jeszcze, że przestał oddychać, na tym opiera się RKO i przypadek Eliasza (Biblia). Więc śmierć nie następuje pomiędzy cyklami uderzeń serca i cyklem wymiany gazowej jak Kot Schrödingera. Nie ma tak, że człowiek żyje i nie żyje jednocześnie, za to jak umrze, to już umarł i nic nie pomoże.
Jeśli czas jest powiązany z materią, a Niebo to stan szczęśliwości z obcowania z Bogiem, to materia tam jest zbędna i czasu nie ma. Nie ma też oddychania, bo tu jest potrzebny tlen i wodór, a Niebo jest niematerialne, czyli nie zawiera tlenu i wodoru. Jak w tym wszystkim wyjaśnić wniebowstąpienie Marii, Henocha i Eliasza i co tam robią? – nie wiem, tu może pomóc Daniken.

