Tak mi się to średnio widzi. Gdyby Konfa miała być taką Nowoczesną dla młodych, zanim im hormony opadną to pojawiają się pewne pytania:
1) Czemu dołączenie Brauna i RN spowodowało wzrost poparcia a nie spadek (podstawowy elektorat to korwiniści)?
2) Czemu towarzystwo nie poparło po prostu Gwiazdowskiego, który miał podobny przekaz jeśli chodzi o gospodarkę, ale bez całego tego łajna w pakiecie?
1) Czemu dołączenie Brauna i RN spowodowało wzrost poparcia a nie spadek (podstawowy elektorat to korwiniści)?
2) Czemu towarzystwo nie poparło po prostu Gwiazdowskiego, który miał podobny przekaz jeśli chodzi o gospodarkę, ale bez całego tego łajna w pakiecie?
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.

