Sofeicz napisał(a): Nie szukajcie w Chinach!
(...)
Strach się bać, bo takie bramki można postawić na każdym rogu, w każdym sklepie i na każdej drodze, tu w 'demokratcznej' Polsce.
Oczywiście różnica między "demokratyczną" Polską a "stwarzającymi szkielet egzystencjalny" Chinami jest taka, że w krajach demokratycznych państwo ma co do zasady strzec praw obywateli przed zakusami firm. Co do skuteczności, różnie bywa, ale to całe RODO to jeden z odprysków tychże starań właśnie. Chiny, mając te same możliwości techniczne, idą w innym kierunku. Nie uregulowali komercyjnego monitorowania ludzi, ale je znacjonalizowali, upaństwowili, zmonopolizowali.
Jak pokazał przykład różnic gospodarczych między blokiem wschodnim a zachodnim przed 1989, ta zdawałoby się drobna różnica decyduje o kierunku rozwoju. Wtedy - gospodarki, dziś - monitoringu.
ErgoProxy napisał(a): Bo tacy bolszewicy swojego cara z rodziną pozabijali jak bandytów, wzorując się zresztą na cywilizowanej par-excellance Francji. A Chińczycy swojego cesarza reedukowali tylko. A on im się reedukować dał. I to o czymś świadczy, czyż nie?
Swiadczy to o tym, że w roku 1950, jak sowieci przekazali Puyi Chińczykom, nie trzeba było już popełniać "mordu założycielskiego rewolucji", gdyż ta już była ustabilizowana. A wzorem do mordu króla nie była Francja, ale nieco wcześniejsza Anglia ze swoim Lordem Protektorem na czele.
Cytat:Anyway, bert słusznie zauważył, że w Polszcze wdrażają nam właśnie trochę podobny system nacelowany na kieszonkowców i innych złodziejaszków w teorii drobnych (przez co bezkarnych)
Wydaje mi się, że nigdzie tego nie zauważyłem, może masz na myśli Sofeicza.
Cytat:I nie, nie chodzi mi o wybielanie Przewodniczącego Mao z jego zbrodni i błędów. Chodzi mi o adekwatny opis fenomenu społeczno-historycznego. Pojęcie totalitaryzmu, ze wszystkimi powiązanymi skojarzeniami, jest okcydentalne na wskroś.
Tak, wiemy, Konfucjusz i jego wpływ na mentalność. W Okcydencie "pomazańcy boży" nigdy nie cieszyli się takim niekwestionowanym statusem, jak władza bazująca na tej religijnej filozofii.
Cytat:W stosunku do Orientu, jeśli chcemy uchwycić stan ducha tamtych ludzi, powinniśmy raczej posłużyć się tłumaczeniem jakiegoś pojęcia z ichniejszej kultury, zakorzenionego w ichniejszej etyce - tak jak w historii Japonii do znudzenia używa się terminu incydent taki-a-taki, tu-i-ówdzie.
Tu się nie zgodzę. Możesz mieć rację, jeżeli chcemy rozmawiać o znaczeniu chińskich fenomenów dla chińczyków. Ale żyjemy w czasach globalistycznych, ich fenomeny nie ograniczają się do Chin tylko, mają wpływ na podobne pomysły na Zachodzie. Zwłaszcza, że jak zauważył Sofeicz, ta technologia jest też u nas, jakieś cząstkowe systemy już istnieją, brakuje tylko połączenia ich w jeden wspólny system.
Przykładowo w Niemczech były inicjatywy, by tutejszy odpowiednik polskiego viaTOLL wykorzystywać też do nadzoru kierowców, ścigania przestępców i tak dalej. Niemieckie sądy to zablokowały, tutaj sędziowie mają fioła na ochronie danych, ale wystarczy jakieś przestępstwo z udziałem samochodów, żeby decyzja została zweryfikowana.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!

