zefciu napisał(a): Ale co tutaj jest pseudohistorycznego? I co ideologicznego? Żeńskie formy narodowości istnieją w języku polskim od dawna. Więc ktoś próbował ukuć takową dla Wikingów. Mnie ta forma jakoś strasznie nie drażni, ale może jestem skażony nauką języka, gdzie poprawnym gramatycznie słowem jest „gwprckwni”. Więc może jednak „Wikinginie”. Jakieś słowo być powinno, bo niby czemu nie?Ale wiking to nie nazwa narodu, tylko raczej zawodu właśnie, oznaczało pirata. Przyjął się zwyczaj, będący jednak błędem, określać tym słowem Normanów. Zresztą zrozumiały, skoro większość przedchrześcijańskich Normanów, z jakimi mieli do czynienia chrześcijanie, to byli piraci.
Tak przy okazji, czy kronika Gesta Danorum z XII/XIII w., zawierająca wzmianki o wikinżkach właśnie, to feministyczno-genderowy marksizm kulturowy?

