Ano rozbierzmy to, zaczynając od odłożenia Singapuru na półkę z napisem: własność prywatna. Indonezja to nie wiem za bardzo, jaki krąg kulturowy, bo rozpiętość jest od muzułmanów do Papuasów. Filipiny są chrześcijańskie do bólu miejscowych chrześcijan, co się dają przybijać do krzyży na Wielkanoc. W Indochinach mają buddyzm, komunizm, dwie monarchie i juntę na dodatek. Malezja to sam nie wiem co, ale każda firma musi mieć słupa z uprzywilejowanej grupy etnicznej. O Brunei nie chce mi się gadać. Tajwan się trzyma na japońskich bagnetach, a Japonia na amerykańskiej flocie pacyficznej i tylko przez grzeczność kurwy tam nie latają na wszystkie strony. Co do Korei, żeby nie było zdziwień, jak się ta demokracja szemrana zjednoczy z Kimmerią, bo o takie ciągoty podejrzewa się aktualnie wybraną waadzę, (z Japończykami zdążyli się już pogryźć). Pozostaje Mongolia. Ktoś wie, co się właściwie dzieje w Mongolii?
|
Chińcyki trzymają się mocno?[oddzielony] A tymczasem w .....
|
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości
