zefciu napisał(a): Ale co tutaj jest pseudohistorycznego? I co ideologicznego? Żeńskie formy narodowości istnieją w języku polskim od dawna.
No to od końca.
Wiking to nie narodowość a zawód, konkretnie pirat.
Pierwotnie to czasownik oznaczający podróż łódką po suweniry zza morza. W dodatku rodzaju żeńskiego ta podróż jest.
Na Wikingę jeździli czy też pływali Normanowie i Normanki. Wikinżki to aberracja.
Cytat:Więc ktoś próbował ukuć takową dla Wikingów. Mnie ta forma jakoś strasznie nie drażni, ale może jestem skażony nauką języka, gdzie poprawnym gramatycznie słowem jest „gwprckwni”. Więc może jednak „Wikinginie”. Jakieś słowo być powinno, bo niby czemu nie?
No jak wyżej napisałem, bo to aberracja. O ile pirat to Vikingr to nazwy dla piratek chyba sami Normanowie nie wymyślili. Strzelam, że to byłaby Vikingin albo Vikingrin, zależy co by za temat obrano. Podejrzewam, że Normanowie by się poobrażali jak by do nich zwracano się per Piracie lub mówiono jako o piratach. To tak jakby na Polaków nie mówiono Polacy tylko celnicy, bo najczęstszy kontakt ma turysta okazjonalny z przedstawicielami tego zawodu. Ździebko to dziwne, no nie?
bert04 napisał(a): A sami murzyni to nie tylko niger ale i aetheops.
https://pl.glosbe.com/pl/la/czarny
https://pl.glosbe.com/pl/la/murzyn
[/quote]
Nieprawda
Etiopowie to byli mieszkańcy Etiopii. Antoni Śmieszek, fajny przedwojenny historyk (nie pytaj skąd wiem...), napisał o tym cały traktat zatytułowany "Geneza podania o Memnonie, królu Etiopów"(mam w domu, byłem pierwszym i jedynym, od blisko stulecia czytelnikiem tego dzieła) . Telegraficznym skrótem: Etiopia - kraina wiecznej szczęśliwości, gdzie bogowie jeżdżą na wakacje, leżała nie w Etiopii a w Azji, mniej więcej koło Indii. Etiop był czarny jak przystało na Hindusoida, a nazwa, drogą przekazu kulturowego została zespolona i zunifikowana. Czarny człowiek to czarny człowiek, wtedy na geografii znano się kiepsko i stąd dzisiejsza Etiopia w Etiopii i Etiopowie pod Troją.
Sebastian Flak

