ZaKotem napisał(a): No bo zazwyczaj jest tak, że poseł przemawia do swego aktualnego lub potencjalnego elektoratu. A pilaster udowodnił wszak matematycznie, że kibole elektoratem Konfederacji nie są. Jeśli pominiemy możliwość, że dowód pilastra jest błędny na poziomie interpretacji, co ZaKotem sugerował uprzednio, to wychodzi na to, że poseł Bosak nie przemawia do swego elektoratu. Jak coś się nie dzieje, a wygląda, jakby się działo, to jest złudzenie albo halucynacja.To powinno dosyć szybko zostać zweryfikowane empirycznie. Podejrzewam, że pilastrowi wyszło z grubsza to samo, co w artykule "PiS i anty-PiS", co pilaster zinterpretował jako: elektorat KWiN to w istocie tacy sami ludzie co elektorat KO, tylko młodsi i jeszcze na dorobku. A wraz z wiekiem i wzrostem zamożności po prostu przesuwają się do elektoratu KO (być może też ZL
). Jeśli tak to zgodnie z modelem pilastra można oczekiwać dwóch scenariuszy:1) Konfa odpuszcza szurnię, przestaje chromolić o światowym żydostwie, Ukraińcach i rychłej islamizacji Europy, i przechodzi na pozycje "gwiazdowskie", a może nawet przestaje być popłuczyną po kremlowskiej agenturze. Skutkiem jest utrzymanie poziomu poparcia, a może i jego wzrost.
2) Konfa brnie w gnojownik, straszy ustawą 447, banderowcami na budowach, eurokołchozem i strefami szariatu w każdej gminie. Poparcie spada, KWiN zlatuje poniże 5% a w końcu poniżej 3% i wszystko wraca do starych, dobrze znanych realiów planktonu i rezerwatu dla wariatów.
Jeśli zaś elektorat konfy jest tym czym się na pierwszy rzut oka wydaje - amalgamatem kiboli, szurów i towarzyskich pelikanów, to możemy spodziewać się scenariuszy odwrotnych:
3) KWiN brnie w szajbie, śmieszy, tumani, przestrasza. Poparcie się utrzymuje, lub rośnie.
4) KWiN się racjonalizuje i przechodzi na pozycje umiarkowane. Poparcie spada, może nawet do poziomu zbliżonego do wyników Gwiazdowskiego.
Podejrzewam, że w przeciągu roku-dwóch się to wyjaśni. Choć pewnie dałoby się to wywnioskować z obecnych danych, ewentualnie pewnych dodatkowych obliczeń.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.

